Nazwisko Józefa Gałeckiego (1825-1900) znajdujemy na dokumencie z 25 czerwca 1884 roku, poświadczającym zawiązanie spółki „Teatr Lubelski”. Spółki, która za punkt honoru postawiła sobie wystawienie w Lublinie nowoczesnego gmachu teatralnego.
Ale po kolei. Rodzinna kamienica Gałeckich stoi do dziś, na rogu Staszica i Krakowskiego Przedmieścia. Wincenty Gałecki, ojciec Józefa, z zawodu był stolarzem. Kim był jego syn? Józef w młodości należał do patriotycznych organizacji spiskowych. W 1851 roku został aresztowany i skazany na sześć lat ciężkich robót na terenie Rosji, w obwodzie tobolskim.
- Informacje o naszym przodku zbierała jeszcze moja mama. W jednej z książek znaleźliśmy dokładny opis jego przesłuchania przed zaborczymi władzami - mówi Andrzej Zabłocki, który odpowiedział na nasz apel o zgłaszanie się osób, których przodkowie w jakiś sposób przyczynili się do powstania teatru przy dawnej ulicy Namiestnikowskiej (dziś Narutowicza).
Nasz bohater przed Warszawską Komisją Sądową w 1851 roku mówił o sobie tak: „Nazywam się Józef Gałecki, mam 26 lat, urodziłem się w Lublinie. Syn Wincentego i Franciszki z Kowalskich. Mam czterech braci”.
Do Lublina powrócił w 1861 roku. W rodzinnym mieście postanowił ułożyć sobie życie: w 1863 roku ożenił się z Wandą Kellerówną (1832-1894), siostrzenicą pisarki Narcyzy Żmichowskiej.
- Józef był społecznikiem, ale też współzałożycielem Kasy Przemysłowców Lubelskich oraz dyrektorem towarzystwa kredytowego w Lublinie - dodaje Andrzej Zabłocki.
Znaną postacią w Lublinie był też jeden z braci Józefa. Jan przy Krakowskim Przedmieściu 143/144 prowadził Magazyn i Fabrykę Wyrobów Jubilerskich Złotych i Srebrnych. Z reklamy zamieszczonej w Kalendarzu Lubelskim na rok 1877 czytamy, że zakład jubilerski Jana Gałeckiego „oprócz gotowych w najświeższym guście przedmiotów ze złota i srebra, przyjmuje obstalunki, jako też wszelkie reparacye, oraz pozłacanie i posrebrzanie innych Metalicznych wyrobów”. Konkurencja na rynku musiała być duża, skoro Jan Gałecki z miejsca deklaruje „ceny obniżone ale stałe”.
Józef Gałecki jest pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim przy ulicy Lipowej. Zmarł w 1900 roku.
Kolejną osobą, która dołożyła swoją cegiełkę do powstania gmachu dzisiejszego Teatru Osterwy, jest Julian Dymowski.
„Z przekazów rodzinnych wiemy, iż brał udział w powstaniu 1863 roku, później miał skład farb i lakierów na ul. Nowej (tuż obok Bramy Krakowskiej) - to fragment maila, jaki po artykule o fundatorach lubelskiego teatru, autorstwa Andrzeja Z. Kowalczyka, przysłali do naszej redakcji Państwo Dorota i Marcin Rolińscy.
- Julian Dymowski był krewnym ze strony mojej żony - dodaje Marcin Roliński. - Skąd wiemy, gdzie był skład farb? Dzięki temu, że w rodzinnych papierach zachował się weksel z tego sklepu - dodaje nasz rozmówca.
Dymowski także jest pochowany przy ulicy Lipowej. Rodzina dodaje, że w kościele św. Ducha przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie jest epitafium upamiętniające tę osobę.
Gmach teatralny przy ulicy Namiestnikowskiej powstał dzięki zaangażowaniu wielu osób, którym dobro Lublina leżało na sercu. Wśród nich byli m.in. poważani przemysłowcy czy kupcy i ziemianie. Ci, których głos w mieście się liczył. Budowa rozpoczęła się w 1884 roku, a pierwsze przedstawienie widzowie oglądali już w marcu 1886 roku.
Więcej o historii powstania Teatru im. Juliusza Osterwy z Lublina przeczytają Państwo w marcowym numerze miesięcznika Kuriera „Nasza Historia“.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?