Przytoczno: Dwie osoby ranne w wypadku, samochód dachował
ASK
Około godziny 18:00 w miejscowości Przytoczno, pow. Lubartów, na drodze krajowej nr 19 doszło do zderzenia dwóch samochodów. Jeden z nich dachował. Ranne zostały 3 osoby.
Aby wyjąć z auta jednego z poszkodowanych strażacy musieli wykorzystać specjalistyczny sprzęt. Ruch na DK 19 jest utrudniony.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
e
elizmat
Ludzie dajcie spokój OSP - była niedziela po południu :). A tak na serio to maliniak przecież za całą straż nie odpowiada tzn za ludzi. Dłużej by się zeszło odpalanie stara i wyciąganie go z remizy niż ''doraźna'' pomoc na miejscu. A łysobyki to wiadomo z ciekawości przyjechali zobaczyc bo dawno się nic nie działo. Przecież auta się na paliły a bez specjalistycznego sprzętu to mogli tylko co najwyżej włączyc koguta.
Poza tym nie będę się wypowiadał na temat barierek, przez które ( prawdopodobnie ) doszło już do jednego wypadku z ofiarą śmiertelną na górce skrzyżowanie dalej. I pewnie dojdzie jeszcze do niejednego jeśli ktoś z tym coś nie zrobi. Powinni ustawic jakiś sygnalizator informujący o przekroczeniu prędkości albo czarny punkt ( widziałem miejsca w których było 0 zabitych i mniej rannych niż na tym skrzyżowaniu i takowe tablice stoją ) lub coś co zniechęci do zapier... przez tą krzyżówkę.
B
Beata
Proszę o kontakt rodzinę osób poszkodowanych 501 848 855.
l
lol
z przytoczna strażacy nie pojechali... Heh maliniak zrobił sobie wakacje...
l
lol
Po pierwsze to DK 48. Po drugie to nie strażacy wyciągali. Komuś z ludzi udało się otworzyć bagażnik i przez bagażnik ludzi wyciągała załoga jednej z karetek. W chwili wypadku byłem 150 metrów od jego miejsca. Nagle coś zadudniało i były 4 takie jakby tarcia o asfalt. Żaden samochód nie leżał na dachu, jeden(Renault Megane) miał lekko poobijany róg z przodu. Drugi(Opel Astra) leżał bokiem przytulony do barierki(podwoziem). Niestety nie miałem zegarka. Jeden samochód jechał DW 809(prawdopodobnie Renault) a drugi od Kocka DK 48. Oba na warszawskich numerach - WB i WG. Na miejscu wypadku były 3 karetki, 2 wozy strażackie z Lubartowa, 1 z Jeziorzan i 1 z Ryk. Poza tym 2 radiowozy Policji.Wypadek miał miejsce przy remizie strażackiej - strażacy pojechali na wczasy + szkolenia na Mazury.