„Psia grypa”- jak nazwali ją sami policjanci - to kolejna forma trwającego od lipca tego roku protestu służb mundurowych, i jak się okazuje najbardziej dotkliwa.
Jeszcze tydzień temu w garnizonie lubelskim na zwolnieniu lekarskim przebywało 190 policjantów, teraz ta liczba wyniosła aż do 1460 przypadków (jedna czwarta garnizonu). A to nie koniec, bo zwolnienia zdrowotne cały czas napływają.
W Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie na L4 przebywa aktualnie 360 funkcjonariuszy, w Puławach 100, 73 w Radzyniu Podlaskim, w Świdniku 62 (połowa stanu), a w Łęcznej 60.
W Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie braki kadrowe najbardziej widoczne są w oddziale prewencji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że aż 50 proc. funkcjonariuszy z tej formacji jest na zwolnieniu. Brak funkcjonariuszy doprowadził do wyjątkowej sytuacji w Puławach. Tam na patrol ruszył… sam naczelnik wydziału ruchu drogowego i jego zastępca.
Więcej o proteście w policji przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Kuriera Lubelskiego".
ZOBACZ TEŻ: Rzecznik Komendanta Głównego Policji o proteście
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?