Złożenie wniosku o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka zapowiedział w sobotę (18.03) prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem szefa ludowców to konsekwencja tego, że rząd porzucił rolnictwo i polską wieś.
Krytyki pod adresem szefa tego resortu nie szczędzili podczas poniedziałkowej (20.03) konferencji prasowej politycy PSL na Lubelszczyźnie. - Obecna sytuacja rolników jest tragiczna i woła o pomstę do nieba. Rząd doprowadza do zamachu na polskich rolników – grzmiał Daniel Słowik, szef łęczyńskich struktur PSL.
Wtórował mu europoseł Krzysztof Hetman. - Minister Henryk Kowalczyk dostał kredyt zaufania, bo wszyscy sądzili, że po Grzegorzu Pudzie już nic gorszego polskiemu rolnictwu nie może się trafić. Niestety, widzimy, że cała jego działalność jest absolutnym zaprzeczeniem tego, czego oczekiwali polscy rolnicy. Czas się skończył. Minister Henryk Kowalczyk musi zostać zdymisjonowany – przekonywał eurodeputowany PSL.
Politycy PSL oskarżają ministra o niekontrolowany napływ do Polski ukraińskiego zboża. - Nie jesteśmy przeciwko pomaganiu Ukrainie, ale nie może być sytuacji, w której wszystkie magazyny w Polsce są zasypane ukraińskim zbożem, a polscy rolnicy nie mogą go sprzedać – tłumaczył Hetman.
Wniosek PSL o wotum nieufności dla ministra Kowalczyka zamierzają poprzeć Koalicja Obywatelska, Lewica, Konfederacja i Polska 2050. PiS zapowiada, że będzie bronił swojego polityka. - Minister Henryk Kowalczyk ma pełne wsparcie ze strony naszego obozu politycznego i jeśli taki wniosek będzie zgłoszony, będzie odrzucony – komentuje w rozmowie z „Kurierem” Artur Soboń, wiceminister finansów.
Tanie zboże z Ukrainy i drogie nawozy
Według europosła Krzysztofa Hetmana problem taniego zboża z Ukrainy, które trafia na polski rynek może rozwiązać m.in. wprowadzenie kaucji dla importerów zboża z Ukrainy. – Rząd nie zrobił nic w tej sprawie – stwierdził europoseł Hetman. I dodał, że sytuacji na polskiej wsi nie poprawiają rosnące koszty. - Rolnicy wzięli kredyty, by kupić nawozy po zatrważająco wysokich cenach. Przytłoczeni ich kosztami oraz brakiem możliwości sprzedaży produktów, nie są w stanie dalej prowadzić działalności rolniczej. Stąd ogromna frustracja i wściekłość rolników – mówił Krzysztof Hetman.
Zadowolony z sytuacji nie jest Mariusz Augustyniak, rolnik z powiatu świdnickiego, który zajmuje się produkcją zbóż oraz ziół. - Pszenica i rzepak są tańsze o połowę w porównaniu z ubiegłym rokiem. A czy mąka, pieczywo i olej w sklepach potaniały? Ceny gazu spadły do poziomu sprzed wojny. I jak to się ma do ceny nawozów? – mówił Mariusz Augustyniak. - Kupując nawozy w ubiegłym roku mieliśmy nadzieję, że to się zbilansuje z minimalnym zyskiem. W tej chwili jesteśmy zmuszeni do całkowitej rezygnacji z inwestycji, których celem miało być rozwijanie gospodarstwa – dodał.
Ministra rolnictwa broni jednak inny członek rządu Przemysław Czarnek, który apeluje o tonowanie nastrojów związanych z sytuacją na polskiej wsi. – Rozumiemy te emocje, bo tu chodzi o dochody producentów zboża, ale decyzje rządu i ministra rolnictwa, takie jak plombowanie na granicy zboża, które przyjeżdża do Polski z Ukrainy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rolników – mówi „Kurierowi” minister Czarnek.
- 5 km od Lublina, 2 autobusy dziennie. Jak wykluczenie transportowe utrudnia życie
- Lublinianie wykorzystali piękną pogodę na niedzielny spacer [ZDJĘCIA]
- Wielka dżungla w centrum miasta. Targi Lublin opanowali roślinomaniacy [ZDJĘCIA]
- Do Lublina przyjechał każdy Zbyszek. Zdjęcia
- Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie pomaga Ukrainie
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?