Ruch jest odpowiedzią na plany PiS, które chce zmienić ordynację wyborczą. Jednym z elementów zmian jest ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do dwóch. Przy czym to prawo miałoby działać wstecz i ma uniemożliwić start w najbliższych wyborach wielu obecnym włodarzom gmin i miast.
- Ruch Obrony Polskiej Samorządności powstał z inicjatywy PSL - przyznał w sobotę Krzysztof Hetman, lider lubelskich ludowców, ale zaznaczył, że nie chodzi o obronę „przywilejów i stanowisk". - To kłamstwo i nieprawda. To obrona samorządu sędziowskiego, wspólnoty edukacyjnej, rolniczej, bo obecna opcja rządząca dąży do rozłamu w tych środowiskach - tłumaczył.
W sobotę w Lublinie kilkuset samorządowców podpisało deklarację sprzeciwiającą się planom PiS. Jednym z nich był wójt gminy Zamość, Ryszard Gliwiński. Rada gminy w zeszłym tygodniu przyjęła stanowisko krytykujące proponowane zmiany w ordynacji wyborczej. - Tak samo zrobiło 30 kółek gospodyń wiejskich w gminie. Wiem. że taki zamiar mają też sołtysi i OSP - mówił wójt największej w regionie gminy wiejskiej. - Można robić wszystko, można o wszystkim dyskutować, ale nie bez konsultacji w tej sprawie. Jeśli mamy odejść ze stanowisk, to z szacunkiem - podkreślał.
Hetman dodał, że jeśli PiS chce wprowadzić ograniczenie kadencji, to niech to zrobi także w przypadku posłów i senatorów. - Ale tak na marginesie: To działanie niekonstytucyjne i niezgodne z prawem. Ale dobrze wiem, że dla obecnie rządzącej opcji prawo się nie liczy - mówił szef PSL.
- Dziś konstytucja nie może nas obronić, więc sami się obronimy - dodał Sławomir Sosnowski, marszałek województwa.
Ruch ma teraz zakładać komórki w powiatach. Mają się do niego przyłączać kolejni samorządowcy. Także ci z PiS, lub z tą partią kojarzeni. - W prywatnych rozmowach mówią, co sądzą o tych zmianach - dodał Hetman.
Jednocześnie Ruch ma nagłaśniać negatywny skutek zmian w ordynacji. - Bo to iluzja. A iluzja to kłamstwo. Na przedstawieniu iluzja może zachwycać, ale w końcu każdy się zorientuje, że nic z tego nie zostało i wszystko było kłamstwem - mówił Hetman.
Członkowie Ruchu są też przeciwko innym planom PiS. Chodzi o powiększenie Warszawy. Ten ruch może wynikać z tego, że PiS nie jest w stanie wygrać wyborów samorządowych w stolicy. Jeśli jednak miasto wchłonie ościenne gminy, to patrząc na mapę preferencji wyborczych mieszkańców tych gmin, PiS może odnieść sukces.
- Na Warszawie się nie skończy - przewiduje Hetman: - Potem będzie Konopnica, Strzyżewice, Jastków które zostaną włączone do Lublina, bo tu też PiS nie może wygrać - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?