Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSL porównuje swoje nagrody z PiS. Wojewoda dostał 567 zł przez cztery lata

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek (PiS) w ciągu dwóch lat otrzymał 25 tys. zł nagrody. Gdy na tym stanowisku zasiadała Genowefa Tokarska z PSL przez prawie cztery lata dostała ona nieco ponad 550 zł.

Lubelski PSL krytykuje PiS za zapowiedzi obniżenia pensji wójtów, burmistrzów, starostów, prezydentów miast i marszałków województw. Regionalny szef ludowców, Krzysztof Hetman przypomina, że to nie władza centralna decyduje o tym, ile ma zarabiać samorządowiec. To reguluje odpowiednia ustawa, a widełki wynoszą od 4,5 tys. zł brutto do 12,5 tys. brutto. - Dziś o wysokości pensji, w zależności od wyników pracy, decydują radni - mówił w piątek na konferencji prasowej.

W jego ocenie prezes PiS chce decydować w Warszawie, ile mają zarabiać samorządowcy i ostrzegał: - Może w Warszawie będą zapadały decyzje, jaką drogę wybudować i nie będą tym decydowali radni - mówił Hetman i zaapelował do samorządowców z PiS i kojarzonych ze Zjednoczoną Prawicą, aby na najbliższych sesjach rad gmin, powiatów, miast złożyli wniosek o obniżenie ich wynagrodzenia o 20 procent.

- Niech dadzą dobry przykład. Niech odpowiedzą na wezwanie swojego satrapy - zachęcał PSL.

500 zł nagrody

Ludowcy krytykują też przyznanie w rządzie i podległych instytucjach wysokich nagród. Chodzi o dziesiątki tysięcy złotych dla ministrów.

Hetman sam był w rządzie. W latach 2007 - 2010 był wiceministrem rozwoju regionalnego. - Wówczas pracownicy resortu otrzymywali nagrody za pracę. Ministrowie i wiceministrowie nie. O ile sobie dobrze przypominam, to przez cały okres pracy w ministerstwie otrzymałem jedną nagrodę. Wynosiła chyba 500 złotych - wspominał Hetman.

Dla porównania wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek (PiS) przez dwa lata pracy w urzędzie otrzymał od premier (wtedy była nią Beata Szydło) w sumie 25 tys. zł nagrody, a jego zastępca 12 tys. zł.

Genowefa Tokarska, dziś posłanka PSL, a w latach 2007 - 2011 wojewoda lubelska przypomina, że jeszcze za czasów poprzedniego rządu PiS był zwyczaj nagradzania wojewodów. - Ale było to 6 - 7 tys. zł rocznie - mówiła.

Ona sama jako wojewoda nagrodę dostała raz. Było to 567 zł netto na początku 2009 r.

- Byłam zszokowana. W pierwszej kolejności pomyślałam, że moja praca jest tak źle oceniana. Ale jak porozmawiałam z innymi wojewodami, okazało się, że wszyscy dostali tyle samo - wspominała. - To co się teraz stało jest oderwane trochę od rzeczywistości - skomentowała nagrody w ekipie PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski