Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin podpisała kontrakt z Karoliną Poboży

Z uwagi na trudną sytuację związaną z pandemią, lubelski klub będzie dysponował w następnym sezonie mniejszym budżetem, aniżeli w minionych rozgrywkach. Działacze zapewniają, że większość sponsorów i partnerów pozostanie z Pszczółką na kolejną kampanię, lecz ich wsparcie będzie nieco niższe niż do tej pory.

Ograniczenia finansowe mają wpływ na budowę drużyny. - Wszystko wskazuje na to, że większość zawodniczek zagranicznych z poprzedniego sezonu będzie nieosiągalna finansowo dla naszego klubu - przyznaje prezes Rafał Walczyk, mając na myśli rozgrywającą Alexis Peterson, środkowe Brianę Day oraz Giedrė Labuckienė, czy mogącą występować na pozycjach "1" i "2" Jovanę Popović. - Mamy obowiązujące umowy z Wiktorią Duchnowską oraz Olgą Trzeciak. Mogę zdradzić, że zostanie z nami jeszcze jedna Polka z poprzedniego sezonu. W drużynie pojawią się zaś trzy nowe Polki. Docelowo chcemy, by w naszym zespole występowały cztery koszykarki zagraniczne - zdradza sternik akademiczek.

Pierwsza z nowych Polek została już przedstawiona kibicom. Karolina Poboży to reprezentantka naszego kraju, która w ubiegłym sezonie broniła barw Artego Bydgoszcz. 23-letnia środkowa notowała w ekipie wicemistrzyń Polski średnio 7,3 punktu oraz 4.2 zbiórki na mecz w 21 rozegranych spotkaniach. Zawodniczka pochodząca z Wołomina rozpoczęła swoją karierę w rodzinnym mieście, w zespole tamtejszego Huraganu. Następnie przeszła do SMS PZKosz Łomianki, a później grała dla AZS Uniwersytet Warszawski (2015/16), PGE MKK Siedlce (2016/17), by trzy ostatnie sezony spędzić w Bydgoszczy. Z lubelskim klubem związała się rocznym kontraktem.

- Karolina była jednym z naszych głównych celów transferowych ‒ mówi trener Pszczółki Krzysztof Szewczyk. - To jedna z najlepszych polskich zawodniczek podkoszowych. Świetnie radzi sobie w grze przodem do kosza, ma dobry rzut z półdystansu. A przy tym jest jeszcze miejsce na progres i będziemy chcieli, aby ten nastąpił. Bardzo się cieszymy, że zdecydowała się na transfer właśnie do Lublina - dodaje szkoleniowiec.

Informacji na temat kolejnych transferów do lubelskiej drużyny należy się spodziewać w najbliższym czasie. Co ciekawe, będą to także ruchy kadrowe w ramach sztabu szkoleniowego. - Krzysztof Szewczyk na pewno zostaje z nami w kolejnym sezonie i wszystko wskazuje na to, że będzie miał doświadczonego asystenta na ławce trenerskiej. Personalia przedstawimy za kilka dni - mówi prezes Walczyk.

Rozwiń