Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin zagra z CCC Polkowice. Trudny wyjazd lubelskich koszykarek

LUBELSKI SPORT
Fot. Wojciech Szubartowski
Trzy z czterech pierwszych meczów Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin w nowym sezonie Energa Basket Ligi Kobiet zostały przełożone. W środę akademiczki wreszcie zagrają drugie spotkanie w rozgrywkach. Nadszedł czas na zaległe starcie 1. kolejki, czyli wyjazdowy mecz z ekipą CCC Polkowice.

Podopieczne Krzysztofa Szewczyka czeka starcie z kolejnym trudnym rywalem. Po niedawnej porażce z VBW Arką Gdynia, lublinianki wystąpią bowiem w Polkowicach z miejscowym CCC. - Nie da się ukryć, że terminarz nas nie rozpieszcza, ale chcemy walczyć o zwycięstwo i mamy na ten mecz swój plan - przyznaje trener Szewczyk.

Pszczółki rozegrały jak dotąd tylko jedno ligowe spotkanie. Polkowiczanki również mają za sobą tylko jedno starcie. Pomarańczowe sezon 2020/2021 rozpocząć miały od dwóch meczów u siebie. Szyki pokrzyżowała im kwarantanna w zespołach z Lublina i Sosnowca. Spotkania z dwóch pierwszych kolejek zostały przełożone i zespół trenera Kowalewskiego swój pierwszy mecz zagrał tydzień po starcie rozgrywek. Koszykarki z Polkowic zdeklasowały Energę Toruń, wygrywając przewagą aż 62 punktów. W Toruniu najskuteczniejsza była Julia Drop, która zdobyła 19 oczek. Weronika Gajda rozdała natomiast aż dziewięć asyst, dokładając do tego cztery przechwyty. Dobrze spisały się także podkoszowe. Weronika Telenga zgarnęła 10 zbiórek, a Dragana Stanković cztery bloki.

Konfrontacja z lubliniankami będzie dla zespołu z Polkowic pierwszym meczem sezonu na własnym parkiecie. To gospodynie będą faworytkami tego starcia i jednymi z głównych kandydatek to zwycięstwa w całych rozgrywkach. - Drużyna z Polkowic ma dużą szansę zająć wysokie miejsce w tym sezonie, jest także jednym z faworytów awansu do finału oprócz zespołów z Gorzowa Wielkopolskiego i Gdyni. Mają szeroki, wyrównany i pełen doświadczenia skład. Na pewno musimy się skupić na kontroli własnej tablicy i nie pozwolić na ponowienia akcji. Chcemy też uniknąć łatwych punktów z szybkiego ataku oraz gry tyłem do kosza. Tak naprawdę każda z zawodniczek z Polkowic ma odpowiednią jakość, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dlatego nie skupiamy się na pojedynczych zawodniczkach, ale na obronie zespołowej. Ostatnie dni dużo pracowaliśmy nad zmienną obroną, którą będziemy chcieli wykorzystać w tym sezonie – podkreśla Krzysztof Szewczyk, cytowany przez oficjalny portal rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet.

Lubelski zespół analizował grę rywalek, ale przede wszystkim skupił się na poprawie własnej postawy, w której w pierwszym spotkaniu było sporo mankamentów. - Liczymy na to, że drużyna będzie w najbliższych spotkaniach bardziej ułożona. Nie zapominajmy, że Jennifer O'neill trenowała z nami właściwie tylko przez pięć dni przed pierwszym meczem, a to ma być nasz podstawowy gracz. Myślę też, że przeciwko Arce trema zjadła trochę Emilię Koślę, która na pewno potrafi grać lepiej. Właściwie to każda z naszych zawodniczek potrafi zagrać lepiej niż na inaugurację - kończy trener Szewczyk.

Początek dzisiejszej konfrontacji zaplanowano na godzinę 19:00. W środowy wieczór odbędą się także spotkania CTL Zagłębie Sosnowiec - KS Basket 25 Bydgoszcz oraz DGT AZS Politechnika Gdańska - GTK Gdynia.

ZOBACZ TAKŻE:

Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin zaczęła nowy sezon o...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski