Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin zagra ostatni mecz 2019 roku w Bydgoszczy

Lublinianki staną przed szansą na swoje szóste z rzędu zwycięstwo w tym sezonie. Będą miały również okazję zrewanżować się bydgoszczankom za porażkę z pierwszej rundy w hali MOSiR 64:71

- W ostatnim meczu z Eneą AZS Poznań mój zespół zagrał dość słabo, ale pomimo grypy żołądkowej panującej w naszej drużynie udało się jakoś wyszarpać to zwycięstwo. Na całe szczęście w tej chwili wszystkie zawodniczki są w pełni sił i liczę, że tak samo będzie w niedzielnym starciu w Bydgoszczy - mówi Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec Pszczółki. - To bardzo wymagający rywal i jeśli marzymy o wygranej z Artego, musimy zatrzymać ich rzuty trzypunktowe oraz szybki atak. One grają praktycznie siedmioma zawodniczkami, ale na każdej pozycji mają bardzo groźną koszykarkę. Pierwszą rundę rozgrywek oceniam pozytywnie i gdyby ktoś mi powiedział przed sezonem, że po jedenastu meczach będziemy mieć bilans 8:3, to na pewno wziąłbym to w ciemno. Liczę, że udanie zainaugurujemy także rundę rewanżową - dodaje.

Artego podobnie, jak Pszczółka po pierwszej rundzie ma na swoim koncie 8 zwycięstw i 3 porażki, zajmując drugą pozycję w ligowej tabeli. Akademiczki są zaś czwarte w ligowym zestawieniu.

Drużyna z Bydgoszczy przeszła przed tym sezonem rewolucję kadrową. Z klubem pożegnało się bowiem kilka znakomitych zawodniczek. Działacze Artego nie próżnowali jednak na rynku transferowym, gdyż w tym sezonie w mieście nad Brdą grają takie gwiazdy jak potężna amerykańska środkowa, Shante Evans, występująca obecnie w kadrze Słowenii, Litwinka Laura Miškinienė, grająca wcześniej w Enerdze Toruń oraz dwie byłe zawodniczki Pszczółki: Amerykanka Brianna Kiesel i Ukrainka Kateryna Rymarenko. Nie należy również zapominać o doświadczonych Elżbiecie Międzik i Jennifer O’Neill.

Z kolei do Pszczółki z Artego przeszła latem doświadczona Agnieszka Szott-Hejmej. W przeszłości występy w klubie z Bydgoszczy zanotowała także kontuzjowana obecnie Karolina Puss.

ZOBACZ TAKŻE: