Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Start Lublin przegrał i w serii play-off znowu lepsza BM Slam Stal Ostrów Wlkp. Ale walka trwa (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Po raz drugi zespół z Ostrowa Wielkopolskiego obejmuje prowadzenie w serii z Pszczółką Startem. W trzecim spotkaniu ćwierćfinału play-off „czerwono-czarni” przegrali w hali Globus z BM Slam Stalą 83:87 i w rywalizacji do trzech zwycięstw jest 2-1 dla ostrowian. Czwarte spotkanie już w czwartek, także w Lublinie.

W kolejnym meczu Startu ze Stalą nie brakowało emocji, a wszystko rozstrzygało się w ostatnich sekundach. Długo w tym spotkaniu prowadzili gospodarze, których przewaga w pewnym momencie wynosiła 13 punktów. Do przerwy lublinianie wygrywali 51:42.

Świetnie grali wysocy zawodnicy Startu. Kacper Borowski odważnie wchodził w strefę podkoszową i zarabiał faule. Był przy tym skuteczny na linii rzutów wolnych, trafiając 9 z 10 takich prób (w sezonie jego średnia wynosiła tylko 62-procent).

Niezwykle cenne zmiany dawał Mateusz Dziemba, który nie tylko „wjeżdżał” w strefę obronną rywala, ale również świetnie rozdzielał piłki. W połowie drugiej kwarty najpierw w dwóch kolejnych akcjach „obsłużył” Devina Searcy’ego, któremu nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę w koszu, a następnie sam zdobył punkty po indywidualnej akcji. W tym momencie Start prowadził 36:31, a po kolejnych kilkudziesięciu minutach odskoczył na 13 punktów (44:31).

W zespole gości fantastycznie w tym dniu dysponowany rzutowo był Chris Smith. Amerykanin zdobył 28 punktów, trafiając 11 z 13 rzutów z gry. To on też zdobył dla Stali decydujące punkty na 27 sekund przed końcem potyczki. Po indywidualnej akcji „wkręcił” jakimś sposobem piłkę do kosza i goście wyszli na prowadzenie 84:83.

Ta sztuka w odpowiedzi nie powiodła się Sherronowi Dorsey-Walkerowi, który także wbiegł pod kosz i w ten sposób próbował zdobyć punkty. To jednak mu się nie udało. Lublinianie faulowali, ale Jarosław Mokros był skuteczny z linii rzutów wolnych, a na domiar złego gospodarze w samej końcówce popełnił fatalny błąd pięciu sekund przy próbie wyprowadzenia piłki z autu.

Koszykarze Pszczółki Startu chcąc pozostać w grze muszą wygrać czwartkowe spotkanie. Mecz w hali Globus rozpocznie się o godz. 20.

Pszczółka Start Lublin – Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 83:87 (23:26, 28:16, 17:25, 15:20)

Start: Searcy 23, Borowski 15, Davis 12, Dorsey-Walker 9, Ware 7, Dziemba 6, Jeszke 3, Łączyński 3, Laksa 3, Szymański 2. Trener: David Dedek

Stal: Smith 28, Florence 14, Garbacz 11, Kell 10, Mokros 9, Sobin 7, Ogden 5, Andersson 3, Kucharek. Trener: Igor Milicic

Sędziowali: Marek Maliszewski, Michał Chrakowiecki, Michał Kuzia

"Z głowami w chmurach nie da się grać w koszykówkę" - opinie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski