Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Start Lublin wygrał z Arką Gdynia. Pięć minut gry i było po meczu (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Michaelyn Scott oraz Cleveland Melvin zdobyli po 28 punktów w wygranym przez koszykarzy Polskiego Cukru Pszczółki Startu meczu z Asseco Arką Gdynia 90:76. Goście ani przez moment nie byli na prowadzeniu, a lubelski zespół rozpoczął spotkanie od wyniku 15:0 i w pierwszych pięciu minutach rozstrzygnęły się losy potyczki.

Drużyna z Gdyni jest pewna utrzymania i pogodzona z myślą, że znajdzie się poza fazą play-off. To zapewne miało wpływ na postawę zawodników, którym szczególnie w pierwszej połowie z dużą łatwością piłka uciekała z rąk.

- Lublin był skuteczny w ataku i bardzo agresywny w obronie – przyznaje Miloš Mitrović. - My mentalnie przygotowywaliśmy się na tę agresywność, ponieważ Lublin dalej walczy o życie i dla nich każdy mecz jest ważny, żeby zostać w lidze. My tak samo graliśmy, jak trzeba było walczyć z Gliwicami, czy Radomiem. Niestety, czasami ciężko jest się zmotywować i grać na równym poziomie – dodaje szkoleniowiec Arki.

Pierwsze akcje gości kończyły się prostymi stratami, a lublinianie odpowiadali celnymi rzutami. Po akcji 2+1 Clevelanda Melvina Start prowadził 15:0. Dopiero po czterech minutach gry pierwsze punkty zdobyli gdynianie (autorem był najstarszy w Arce, Filip Dylewicz).

Pod koniec kwarty Damian Jeszke przeciął podanie i sam wykończył kontrę, podwyższając prowadzenie do 20 punktów (31:11). - Mamy dobry zespół, dobrych zawodników, którzy zostawiają serce na boisku. Mieliśmy plan na Boykinsa i Wołoszyna, chcieliśmy ich ograniczyć w ataku. To się udało i dziękuję za to Dziembie i Wilsonowi – mówi trener, Tane Spasev.

Mateusz Dziemba tym razem wybiegł na boisko w wyjściowej piątce, w której zastąpił Mateusza Kostrzewskiego. - Dziemba jest lepszy w defensywie przy tak rzucających zawodnikach, jak Boykins. Kostrzewski jest innym typem gracza. Stąd ta zmiana. Albo Dziemba, albo Wilson pilnowali w obronie Boykinsa – tłumaczy szkoleniowiec.

Kostrzewski miał problemy z kończeniem akcji, a także szybko łapał przewinienia i na boisku spędził tylko osiem minut.

Na początku drugiej kwarty gospodarze wciąż powiększali przewagę, wykorzystując szkolne momentami błędy rywala. Po niespełna kwadransie gry gdynianie mieli na koncie dziewięć strat. W ostatnich minutach przed przerwą rzuty z dystansu Michaelyna Scotta, Melvina oraz Elijah’y Wilsona pozwoliły czerwono-czarnym odskoczyć na 23 punkty (47:24)

W pierwszej połowie Arka trafiła tylko siedem rzutów z gry, natomiast lublinianie grali przy skuteczności blisko 50-procent. - Scott i Melvin dawali nam dużo efektywności w ofensywie – dodaje trener. Po 20 minutach gry Amerykanie mieli na koncie odpowiednio 15 i 12 punktów.

- Jestem dumny z chłopaków, zagraliśmy zespołowo. Koledzy wyprowadzali mnie na dobre pozycje rzutowe. Dzieliliśmy się piłką i bardzo dobrze broniliśmy – twierdzi Cleveland Melvin.

Trzecią kwartę goście rozpoczęli serią 7-0 i Tane Spasev natychmiast przywołał do siebie zespół. W 25. minucie przewaga Startu zmalała do 11 punktów (52:41), a na linii rzutów wolnych stanął Adam Hrycaniuk. Doświadczony center ani razu jednak nie trafił, a w odpowiedzi Scott szybko zdobył pięć punktów.

Mimo wysokiego prowadzenia trener Startu do końca trzymał na boisku podstawowych zawodników. Bartłomiej Pelczar spędził na parkiecie tylko sześć minut, Andre Walker, który wciąż nie może nabrać pewności, dziewięć minut, a Bartosz Ciechociński niespełna minutę. Ani na moment na parkiet nie wszedł Mikołaj Stopierzyński.

- Pamiętamy, co było z Legią. Nie chciałem powtórki tego – przyznaje trener, przypominając niedawny mecz z zespołem z Warszawy, w którym Start roztrwonił przewagę 22 punktów i przegrał.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Asseco Arka Gdynia 90:76 (31:13, 19:17, 22:21, 18:25)

Start: Scott 28, Melvin 28, Wilson 10, Jeszke 7, Taylor 6, Dziemba 5, Szymański 3, Kostrzewski 3, Walker, Pelczar, Ciechociński. Trener: Tane Spasev

Arka: Boykins 22, Hrycaniuk 14, Wołoszyn 12, Dylewicz 8, Musić 4, Tomaszewski 4, Bogucki 4, Wilczek 3, Lis 3, Durham 2, Czerapowicz. Trener: Miloš Mitrović

Sędziował: Marcin Kowalski, Arnauld Kom Njilo, Maciej Dębowski; Widzów: 400

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski