Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Start Lublin zagra ostatni mecz Ligi Mistrzów we własnej hali

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
championsleague.basketball
Debiutujący w Champions League koszykarze Pszczółki Startu nie mają już szans na awans do strefy pucharowej, ale przed nimi jeszcze dwa mecze fazy grupowej. - Chcemy zakończyć rozgrywki przynajmniej z jednym, a może nawet dwoma zwycięstwami – mówi rozgrywający Kamil Łączyński. W środę lubelski zespół podejmie w hali Globus węgierskie Falco Szombathely.

Dwa miesiące temu Start przegrał na wyjeździe z Falco 75:84. Po meczu trener „czerwono-czarnych”, David Dedek przyznał: - Debiutujemy w tych rozgrywkach i wciąż się uczymy. Ale myślę, że robimy postępy.

W rewanżu to wciąż jednak rywale, którzy po czterech meczach mają na koncie dwa zwycięstwa i wciąż realne szanse na awans do kolejnej rundy, są faworytami bezpośredniego starcia.

- Musimy szybko wracać do obrony i dobrze bronić naszej deski – uważa Damian Jeszke. - Węgrzy mają dwóch wysokich centrów, którzy naprawdę mocno idą na zbiórkę. Do tego zawodnicy obwodowi również atakują deskę. Musimy zatrzymać ich „jedynki” i „dwójki”. Ci gracze mają ogromny ciąg na kosz – dodaje skrzydłowy Pszczółki Startu.

Lublinianie do meczu z Falco przystąpią cztery dni po wysokiej porażce w lidze z ekipą z Ostrowa Wlkp. Podopieczni trenera Davida Dedka trafili w tym spotkaniu zaledwie dwa rzuty zza łuku. - To nie była prawdziwa twarz naszej drużyny. Nie zapomnieliśmy też, jak się trafia trójki. Zapewniam także, że nikt na Sylwestra nie balował całej nocy. Po prostu mieliśmy słabszy dzień – tłumaczy wpadkę Kamil Łączyński.

Damian Jeszke uważa, że Węgrzy są podobną drużyną do ostrowian. - Grają szybko, dużo akcji jeden na jeden i mają kilku dobrych strzelców – twierdzi.

- Gramy co trzy, cztery dni i nie jest łatwo przygotować zespół do kolejnego meczu. Szukamy balansu między odpoczynkiem, a utrzymaniem zawodników w formie – przyznaje Michał Sikora, asystent trenera Dedka.

Spotkanie z Falco Szombathely rozpocznie się w środę o godz. 18.30. Kibice będą mogli obejrzeć mecz na antenie nSport+. Natomiast ostatnią potyczkę w Lidze Mistrzów lubelski zespół zagra 19 stycznia w hiszpańskiej Saragossie.

Węgrzy z Szombathely lepsi od Pszczółki Startu. Druga porażk...

Wysoka porażka koszykarzy Pszczółki Startu Lublin z BM Slam ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski