Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka wygrywa mecz na szczycie. Akademiczki wskakują na fotel lidera

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Michał Piłat/AZS UMCS Lublin
Spotkanie godne wcześniejszych zapowiedzi oglądali kibice zgromadzeni na trybunach lubelskiej hali MOSiR. Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonały aktualnego wicemistrza Polski – BC Polkowice 75:72.

Spotkanie zaczęło się idealnie dla gospodyń. Dwie “trójki” zapisała na swoim koncie Kamiah Smalls, a swoje punkty dołożyły Natasha Mack i Aleksandra Stanaćev. Efektem tego prowadzenie 10:0 po upływie zaledwie dwóch minut meczu. Niemoc przyjezdnych przełamała dopiero Artemis Spanou, która trafiła z dystansu (10:3).

Zaliczka z tego fragmentu była pewnym buforem bezpieczeństwa dla akademiczek, które nie pozwalały rywalkom w pierwszej kwarcie zbliżyć się bardziej niż do granicy pięciu oczek. Po jej zakończeniu tablica pokazywała rezultat 20:14. Początek kolejnej odsłony był jeszcze lepszy niż początek samego meczu. Ponownie punktowały tylko lublinianki i po raz kolejny ich bronią były celne “trójki”. Dwie na swoim koncie zapisała Klaudia Niedźwiedzka.

Zielono-białe zdobyły aż trzynaście punktów z rzędu, odskakując do stanu 33:14. Przyjezdne potrzebowały pięciu minut, aby zapunktować. Tej sztuki dokonała Stephanie Mavunga (33:16). Na nieco ponad dwie minuty przed syreną kończącą pierwszą połowę, AZS wygrywał największą różnicą tego wieczoru, było 39:20. Ostatecznie zespoły udały się do szatni przy stanie 41:27.

Bezpieczną przewagę akademiczki utrzymywały także w początkowej fazie trzeciej kwarty, ale w jej końcowym fragmencie “Pomarańczowe” urządziły koncert “trójek”. Trzy trafienia z kolei: dwa Alicji Grabskiej oraz jedno Artemis Spanou sprawiły, że przewaga gospodyń znacznie stopniała (50:46).

W czwartej kwarcie nie brakowało niczego. Na cztery minuty przed końcem meczu do remisu 62:62 spoza łuku doprowadziła Grabska. Trener Krzysztof Szewczyk poprosił o czas, bo Pszczółki znalazły się w tarapatach. Po nim trafiła Mavunga i po raz pierwszy w tym meczu to Polkowice prowadziły. To nie podłamało miejscowych, które niesione głośnym dopingiem z trybun szybko odpowiedziały. Za sprawą Natashy Mack ponownie to one wygrywały (66:64). Dystans zwiększyły Stanaćev i Smalls (70:64). Pszczółka zwyciężyła 75:72 i wskoczyła na fotel lidera Energa Basket Ligi Kobiet. Lublinianki z bilansem 6:0 są jedyną niepokonaną ekipą w stawce.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – BC Polkowice 75:72 (20:14, 21:13, 15:22, 19:23)

Pszczółka: Smalls 29, Mack 21, Stanaćev 14, Niedźwiedzka 6, Jakubcova 3, Sklepowicz 2, Kośla, Mestdagh, Kurach. Trener: Krzysztof Szewczyk

BC Polkowice: Mavunga 22, Grabska 16, Spanou 12, Gajda 8, Fitzgerald 7, Zięmborska 4, Puter 3, Cado, Telenga. Trener: Karol Kowalewski

Sędziowali: Arnauld Kom Njilo, Marcin Bieńkowski, Tomasz Trybalski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski