Pierwsze odbyło się dokładnie 21 listopada 2021 roku w Lublinie. Wtedy w końcówce minimalnie lepsze okazały się podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka, które wygrały 75:72.
Kolejny pojedynek obu ekip odbył się natomiast sześć dni temu w ramach półfinału Suzuki Pucharu Polski. Pszczółki radziły sobie w nim naprawdę dobrze, w pewnym momencie prowadząc nawet różnicą dwunastu punktów. Jednak tym razem końcówka należała do Polkowic, które zwyciężyły 79:74. – Byliśmy lepsi w tym meczu i powinniśmy go wygrać, ale zdecydowały pojedyncze akcje w końcówce. Nie trafiliśmy trzy razy spod kosza, przestrzeliliśmy dwa osobiste, nie zebraliśmy ważnej piłki. Przez większość czasu kontrolowaliśmy spotkanie, ale w ostatnich minutach oddaliśmy zwycięstwo. Jest zatem niedosyt, ale to już historia. Teraz pora na rewanż – mówi drugi trener Pszczółki, Marek Lebiedziński.
Oba zespoły funkcjonują na dużej intensywności. Polkowiczanki w niedzielę zwyciężyły w finale Pucharu Polski z Arką, a trzy dni później wygrały wyjazdowe spotkanie rewanżowe w 1/8 zmagań EuroCup z hiszpańską Valencią 66:63. Mimo to “Pomarańczowe” nie awansowały do kolejnej rundy tych rozgrywek, bo w pierwszym pojedynku uległy rywalkom różnicą ośmiu oczek. – Na pewno dla drużyny z Polkowic była to męcząca wyprawa i to pewnym stopniu może działać na naszą korzyść – uważa drugi trener lublinianek.
Koszykarki Pszczółki też jednak grały w środku tygodniu. W środę pewnie pokonały w Toruniu Energę 93:69. – Cieszy, że zagrały w tym meczu wszystkie dziewczyny. Dzięki temu udało nam się jakoś rozłożyć wysiłek fizyczny – mówi Marek Lebiedziński.
BC Polkowice i Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin posiadają identyczne bilanse ligowe (jedenaście wygranych i dwie porażki), zajmując odpowiednio 3. i 4. miejsce w tabeli. Mają jednak mniej rozegranych spotkań od wyżej notowanych na ten moment przeciwników.
Nie ulega wątpliwości, że starcie w Polkowicach to najciekawszy pojedynek 18. kolejki. Czy jest w nim wyraźny faworyt? – Na papierze mocniejszy zespół mają rywalki. Polkowice mają większy budżet od nas i pod tym kątem nie możemy się z nimi równać. To BC jest jest faworytem tego pojedynku. Jednak koniec końców to boisko wszystko weryfikuje. My mamy już swój plan na ten pojedynek. Nasze wcześniejsze mecze z BC pokazały, że nie jest to zespół galaktyczny, nie do ugryzienia – uważa trener Lebiedziński.
Początek starcia w Polkowicach dzisiaj (w sobotę) o godzinie 19:00.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?