Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptasia grypa w woj. lubelskim. Możliwe, że trzeba będzie zutylizować nawet 60 tysięcy zwierząt

Gracja Grzegorczyk
Łukasz Kaczanowski
Służby weterynaryjne pracują pełną parą przy likwidacji ognisk ptasiej grypy koło Lubartowa. Być może trzeba będzie zabić nawet 60 tysięcy indyków. Jeśli w ciągu 40 dni nie pojawią się nowe ogniska, będzie można powiedzieć, że wirus został pokonany.

W gminie Uścimów zostały wykryte ogniska ptasiej grypy wśród hodowanych tam indyków. W czwartek wojewoda lubelski i służby weterynaryjne raportowali stan walki z wirusem. Paweł Piotrowski, Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Lublinie zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą, ale z pełną oceną trzeba jeszcze poczekać.

Jakie działania teraz podejmują służby weterynaryjne w związku z pojawieniem się wirusa ptasiej grypy i jakich zasad trzeba się trzymać na zagrożonym terenie?
Wśród podstawowych zasad jest ograniczenie przemieszczania się zarówno zwierząt, jak i ludzi. To są te dwie podstawowe zasady, które będą przez nas bezwzględnie egzekwowane.

Obecnie prowadzimy działania standardowe takie, jakie są podejmowane w przypadku każdego ogniska – nie tylko ptasiej grypy. Pierwsza rzecz to usunięcie partii zwierząt czy ściółki, wszystkiego, co mogło mieć kontakt z wirusem, łącznie ze sprzętem i paszą. Część tych rzeczy zostanie poddana neutralizacji, bo nie wszystko zostaje podane utylizacji. Następnym etapem będą dezynfekcje gospodarstw. I jeśli nie będziemy mieli nowych ognisk ptasiej grypy w ciągu 40 dni, to będziemy mogli ten teren uwolnić.

Ile zwierząt trzeba usunąć?
Może to być 60 tysięcy zwierząt. Nie możemy dziś podać dokładnej liczby padłych zwierząt, ale na pewno przekracza 20 tysięcy. Dokładną liczbę będziemy znali, kiedy te ptaki pozabijamy.

Pojawienie się akurat w tym miejscu wirusa ptasiej grypy jest szczególnie groźne?
To zagłębie indycze. Nie chodzi tylko o Uścimów, ale też o takie miejscowości jak Głębokie czy Orzechów. Od lat było to miejsce, gdzie istniała tradycja chowania indyków. Dlatego jest to miejsce niebezpieczne w kontekście wystąpienia choroby zakaźnej.

Gdzie utylizowane są zwierzęta?
Utylizacją odbywa się w konkretnych, wyspecjalizowanych zakładach, które są pod naszym stałym nadzorem. Mamy pecha, bo jedyny lubelski uległ awarii i prowadzony jest tam obecnie remont. Dlatego zwierzęta wywozimy do zaprzyjaźnionych zakładów w Małopolsce i na Podkarpaciu. To też wymaga z naszej strony zapewnienie pewnej logistyki, żeby zwierzęta wywieźć prostą drogą i nie zaczepiać o miejsca, gdzie chowany jest drób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski