Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puławy walczą z miejskimi dłużnikami. Z mieszkań komunalnych do kontenerów

Anna Pawelczyk
Kontenery dla niepłacących rachunki mieszkańców lokali komunalnych w Puławach mogą pojawić się już za rok
Kontenery dla niepłacących rachunki mieszkańców lokali komunalnych w Puławach mogą pojawić się już za rok Małgorzata Genca
Prezydent Puław, Paweł Maj chce wprowadzić do miasta tzw. kontenery mieszkalne, do których trafiliby najwięksi dłużnicy zalegający z opłatami za mieszkania komunalne. Ten radykalny pomysł jest odpowiedzią na brak współpracy z lokatorami nieruchomości należących do miasta.

Kontenery mieszkalne dla puławian nie są pierwszym pomysłem Pawła Maja na oddłużenie mieszkań komunalnych. Na początku bieżącego roku nowy prezydent Puław proponował mieszkańcom odpracowanie części długów.

Miasto miało wówczas podpisywać z dłużnikami umowy na pół roku wykonywania pracy na rzecz Puław . Były to czynności porządkowe lub remontowo-konserwatorskie. Każdy z lokatorów mógł dobrowolnie odpracować pięć tysięcy złotych ze swojego zadłużenia.

Teraz wiadomo już, że pomysł z odpracowywaniem długów nie przyniósł rezultatów. Od początku trwania programu do urzędu miasta zgłosiło się jedynie jedenaście osób z 430 dłużników, wszyscy w wieku od 30 do 70 lat. Jeszcze młodsi w ogóle nie byli zainteresowani akcją.

- Mimo danej szansy wyjścia z tej sytuacji, zainteresowanie odpracowaniem i wypełnianiem swoich obowiązków dłużników wobec społeczności Puław jest nikłe. Czują się oni bezkarni, niektórzy wręcz śmieją się nam w twarz, ponieważ wiedzą, że to my, musimy im zapewnić mieszkanie. Jedyne co możemy zrobić, to przenieść dłużnika z jednego bloku socjalnego do drugiego - grzmi prezydent Puław Paweł Maj.

Gdy metody „po dobroci” nie przyniosły rezultatu, przyszedł czas na nieco bardziej radykalne metody działania. Najpierw miasto ma odciąć dłużnikom z mieszkań komunalnych i socjalnych dostawy wody i ciepła. Potem najwięksi dłużnicy mają zostać przesiedleni do kontenerów mieszkalnych.

- Wtedy istniałaby możliwość przeniesienia takiego dłużnika już nie do innego mieszkania o podobnym standardzie, ale do mniej „luksusowego” mieszkania. Może to zmobilizuje choć część dłużników do wywiązywania się ze swoich podstawowych obowiązków i nie zmuszania nas wszystkich do spłacania ich własnych długów i ciągłego znoszenia tej jawnej niesprawiedliwości - mówi Paweł Maj.

W blaszanych kontenerach nie ma ogrzewania a lokator takiego miejsca sam musi się zatroszczyć o to, by w mieszkaniu było ciepło, instalując np. grzejniki elektryczne. W lecie natomiast blaszana płyta potrafi się nagrzewać nawet do 40 stopni Celsjusza. Prąd zapewniony jest tylko wówczas, gdy mieszkaniec płaci na czas za prąd.

Wyeksmitowanie dłużnika nie oznacza też anulowania jego zaległych płatności. Mieszkańcy musieli by za swoje nowe lokale cały czas płacić, a gdyby dalej tego nie robili - dług rósłby cały czas.

Według wyliczeń Urzędu Miasta Puławy, koszt budowy kontenera mieszkalnego dla czteroosobowej rodziny, wraz z podłączeniem elektryczności i kanalizacji wahałby się w kwocie między 40 a 50 tysięcy złotych. Lokalizacja kontenerów wciąż jest na etapie analizy, jednak jak zapowiadają władze, nie byłoby to centrum miasta.

Obecnie dług mieszkańców lokali komunalnych i socjalnych w Puławach wynosi ponad 4,3 miliony złotych. Najbardziej zadłużonym od lat pozostaje blok socjalny przy ulicy Romów 11. Zadłużenie tego budynku przekracza 2 miliony złotych.

W Lublinie jeszcze gorzej

W Lublinie, podobnie jak w Puławach, dłużnicy dostali swoją szansę na zmniejszenie długu wobec miasta. Z 2700 uprawnionych do wzięcia udziału w programie osób, porozumienie podpisało zaledwie 410 z nich.

Lubelscy dłużnicy mieli dwa warianty: pierwszy z nich polegał na spłaceniu 30 procent zaległości w ciągu półtora roku a druga na spłacenie 50 procent do września 2022 roku. Reszta zaległości byłby w takich przypadkach umarzana.

Pod koniec ubiegłego roku zaległości czynszowe lokatorów komunalnych w Lublinie wyniosły łącznie ok. 212 miliony złotych, z czego 99 milionów to odsetki. Rekordzista ma do spłaty 942 tys. złotych za nieopłacony czynsz za mieszkanie na Tatarach.

Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Lublinie zapytany o to, jak radzi sobie ze ściąganiem długów, odpowiada liczbami: w 2018 roku ZNK skierował 192 pozwy o nakaz zapłaty, i 149 o nakaz eksmisji.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz też: Gowin przekazał klucze do trzech nowych samolotów dla chełmskiej PWSZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski