Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta Lublin: Radni mylą się w czasie głosowań. Chcą nowego systemu liczenia głosów

JAXA
Małgorzata Genca
Radny Zbigniew Ławniczak (PiS) napisał do prezydenta Lublina interpelację w sprawie wymiany systemu do głosowania, którym posługują się rajcy na sesjach. Ratusz już mówi "tak" tej inicjatywie. I szacuje, że koszt modyfikacji to od kilkunastu do ponad 100 tys. zł.

- W poprzedniej kadencji pomyłki w głosowaniach były zgłaszane sporadycznie. Obecnie podczas jednej sesji mamy po kilka takich przypadków - mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta Lublina.
Skąd się biorą pomyłki? - Nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, czy to wina systemu, czy błędy poszczególnych radnych - ocenia Kowalczyk.

- Wpływ na liczny wzrost pomyłek ma... arytmetyka. Np. na styczniowej sesji w obradach brała udział taka sama liczba radnych koalicji, jaki i opozycji. Obie strony próbowały się łapać "na pomyłki" w głosowaniu, licząc na przeforsowanie swoich pomysłów - tłumaczy Ławniczak i dodaje, że sam padł "ofiarą" systemu głosowania.

Radny spóźnił się na głosowanie w sprawie nowych, wyższych stawek opłat na cmentarzach komunalnych. Dzięki temu koalicja uzyskała przewagę i przeforsowała prezydencki projekt zmian.
- To prowadzi do sytuacji, że trzeba siedzieć kołkiem na obradach i nawet do toalety nie można wyjść - dodaje Ławniczak.
Lubelscy radni od 20 lat korzystają z elektronicznego systemu do głosowania. Po oddaniu głosu na tablicy świetlnej ukazuje się wynik: ile głosów było "za", "przeciw" i ilu głosujących się wstrzymało. Rajcy nie widzą jednak, kto i jak imiennie głosował. Mogą to sprawdzić dopiero jak poproszą o wydruk głosowania. Ale wtedy jest już za późno na protesty. - Nie ma możliwości, aby powtórzyć głosowanie, gdy wynik jest już ogłoszony - przypomina Kowalczyk.

Taka sytuacja była dwa lata temu z głosowaniem w sprawie nadania placowi przed "Chatką Żaka" imienia prof. Grzegorza Seidlera. Dwóch radnych PO: Leszek Daniewski i Jan Madejek po głosowaniu przekonywali, że byli "za", tylko system nie uwzględnił ich głosów. Ostatecznie uchwała przepadła, bo jej zwolennikom zabrakło jednego głosu do sukcesu.
- Gdyby na tablicy podczas głosowania ukazywała się imien- na lista, kto jak głosował, nie byłoby takich wpadek - podkreśla Ławniczak. - Ratusz ma już taki system, ale nie wiem, dlaczego nie chce go uruchomić.

- Testowaliśmy takie rozwiązanie, ale go nie kupiliśmy - zastrzega Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina i dodaje, że ratusz dopiero przymierza się do wymiany systemu do głosowania. - Chcemy to zrobić w tym roku. Koszt w zależności od wybranego rozwiązania może sięgnąć do kilkunastu do ponad 100 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski