Radek Malinowski przejedzie 2 tys. kilometrów, żeby pomagać dzieciom

- Jakiś rok temu zacząłem planować tę wyprawę. I pomyślałem, że mogłaby stać się czymś więcej. Jest połączeniem sportowej pasji oraz chęci pomagania dzieciom - podkreślał Radek Malinowski.

W poniedziałek rano wyruszył rowerem z Lublina do francuskiego Chamonix. Na miejsce dotrze za dwa tygodnie. - Średnio dziennie zamierzam pokonywać około 140 km - mówił.

W Chamonix lublinianin przez jeden dzień „naładuje” akumulatory a potem wejdzie na Mont Blanc czyli najwyższy szczyt Europy (4808 m npm). Na dole będzie na niego czekała część podopiecznych Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo, gdzie jest wychowawcą. To właśnie dla nich pokonuje kilometry. W czasie podróży Malinowski będzie m.in. nagrywał filmiki i umieszczał je w sieci. Akcja będzie promować prowadzoną przez Fundację zbiórkę.

Fundacja prowadzi w Lublinie dwie świetlice, do których popołudniami uczęszcza 60 dzieci. Pracownicy pomagają im w nauce i odrabianiu lekcji, prowadzą zajęcia wychowawcze. Uczniowie dostają też posiłek. - Zebrana dzięki wyprawie kwota zostanie przeznaczona na bieżące funkcjonowanie świetlic. Ich roczne utrzymanie kosztuje ok. 200 tys. zł - tłumaczył Marcin Czakon z Fundacji. - Jednak inicjatywa ma też drugi cel. Chodzi o pokazanie naszym podopiecznym, że warto stawiać sobie ambitne cele a potem dążyć do ich osiągnięcia - dodał Czakon.

Trzynastoletnia Wiktoria Drozd należy do grupy świetlicowych podopopiecznych Radka Malinowskiego. - Będę go wspierała duchowo. Znając pana Radka to sobie poradzi - zapewniała. Sama też chciałaby zdobywać górskie szczyty. Póki co weszła na Jaworzynę Krynicką.

Jeśli ktoś chce wesprzeć FSD może przekazać darowiznę na konto 71 1060 0076 0000 3300 0061 3291. W tytule trzeba wpisać: „21/2017 Fundusz św. Brata Alberta”.