Ale poszukiwanie skarbu to nie jedyna atrakcja wtorkowego wspólnego programu Radia Lublin i Kuriera Lubelskiego. Rozruszał nas na początek Tomasz Cioczek, (Wierzchowska golf&country club), instruktor golfa. Pan Tomasz przywiózł ze sobą mini pole golfowe, no i próbowaliśmy wahadłowego zamachu, który powinien posłać piłkę do dołka. Byliśmy z Józkiem Szopińskim pilnymi uczniami i w końcu opanowaliśmy technikę.
Radio-Kurier na deptaku: relacje, zdjęcia, filmy
Po takiej rozgrzewce rozmawialiśmy z Anną Bogusz ze Środowiskowego Domu Samopomocy dla Osób z Zaburzeniami Pamięci i Chorobą Alzheimera "Kalina" - o życiu. To przyjazne miejsce, gdzie - mimo nieuchronnego postępowania choroby - zdarzają się cuda. Wzruszająca historię opowiedziała radiosłuchaczom pani Anna. - Jeden z naszych podopiecznych trafił do nas przed kilku laty. Miał trudności z podstawowymi czynnościami. Popsuła się jego relacja z żoną, sprawa rozwodowa trafiła do sądu. Wydawało się, że nic już się nie poprawi. A tu nagle pewnego dnia, nasz pan, nazwijmy go Bolesław, jakby odżył. Choroba cofnęła się. Wrócił do pewnej aktywności. Znów zaczął grać w szachy. I najważniejsze: zadzwoniła do nas jego żona, szczęśliwa, z wiadomością, że rozwodu nie będzie.
Namawialiśmy też Państwa wraz z Dominikiem Szulcem z Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego do tworzenia rodzinnego drzewa genealogicznego. A Alina Bąk z Ośrodka Brama Grodzka - TNN - do udziału w hucznych urodzinach jednej z wielkich dam polskiej poezji i lublinianki z urodzenia Julii Hartwig.
Barbara Paczos z Ośrodka Adopcyjnego w Lublinie przypomniała, jak się ubiegać o adopcję.
Sponsorem Radio-Kuriera na deptaku jest sklep Perły Regionów, Lublin, ul. Noworybna 2.
Mama znalazła metodę
Z Emilią Dobrzańską, zdobywczynią "skarbu" Kuriera, rozmawia Ewa Czerwińska.
Gratulacje! Miała Pani jakąś metodę?
Moja mama była dobrym duchem tych poszukiwań. Przewertowała wszystkie wydania Kuriera, gdzie były mapki i eliminowała kolejne miejsca w Lublinie.
Dobry pomysł.
Wszystko wskazywało na to, że tym razem skarb jest gdzieś na Placu Litewskim. Ale gdzie?! Plac duży. Przeszukałyśmy wszystkie dziury: zakątki, bramy, rynny...
No i jedna z nich była akurat w sąsiedztwie schowka.
Ta z tyłu budynku politologii.
Kto by się spodziewał?.. A konkurencja deptała o piętach?
Kręciło się dużo osób, w różnym wieku. Nawet jakaś mama z małym dzieckiem.
Mężowi pozwoli Pani pojeździć?
Mąż przeważnie jeździ samochodem, bo jest instruktorem jazdy. Ale w chwili wolnej lubi wsiąść na rower. Stary nam się rozpada, więc pewnie mu pozwolę. A ja z przyjemnością ruszę nad zalew. A może i dalej?
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?