Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PiS chcą odwołania Marcelego Niezgody

Gabriela Bogaczyk
Chodzi o szefa Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości.

Taki wniosek złożyli w piątek radni z Prawa i Sprawiedliwości w czasie sesji sejmiku województwa lubelskiego. Powodem ich decyzji jest zamieszanie wokół funduszy z Unii Europejskiej dla województwa lubelskiego. O sprawie napisaliśmy w czwartek jako pierwsi.

Wyścig z czasem. Grozi nam utrata milionów euro

– Do tej pory wydano 5,8 mln euro z przyznanych nam 2 mld euro. Oznacza to, że przekazaliśmy dopiero 0,26 proc. dla lubelskich przedsiębiorców, podczas, gdy inne województwa wydały średnio już 7 proc. Jeżeli do 2018 roku nie wydamy określonej kwoty, to będziemy musieli oddać jej część, a to byłaby katastrofa. Dlatego, składamy wniosek o odwołanie Marcelego Niezgody, dyrektora Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości – mówi Michał Mulawa, radny wojewódzki z PiS.

I przypomina: - Jednym z najważniejszych zadań zarządu województwa lubelskiego jest realizacja Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 – 2020. To jest szansa dla naszego regionu. Chodzi o nowe miejsca pracy, skok cywilizacyjny i dogonienie innych województw w Polsce.

Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego uważa wniosek radnych o odwołaniu Niezgody za bezzasadny. – Wydaje mi się, że celem takiego posunięcia jest osłabienie zarządzania w LAWP-ie. Uważam, że doświadczenie i wiedza obecnego dyrektora we wdrażaniu funduszy unijnych predestynuje go do kierowania tą jednostką – odpowiada marszałek.

Marceli Niezgoda, szef LAWP nie skomentował na razie sprawy. Do tej pory, nie udało nam się z nim skontaktować.

Sosnowski odpiera również zarzuty opozycji w sprawie powolnego wydatkowania środków z RPO. - To nie jest dobry moment, by oceniać stan wydatkowania środków unijnych. Wdrażanie takich programów można porównać do swego rodzaju maratonu, który się dopiero rozpoczął. Nie można dzisiaj podsumowywać działań, kiedy tak naprawdę wystartowaliśmy w marcu 2015 roku – wyjaśnia marszałek.

Wiążącą datą jest koniec 2018 roku, bo do tego czasu nasze województwo będzie musiało wydać 30 proc. środków z funduszy europejskich. Wnioski o zwrot kosztów składają sami beneficjenci po zakończeniu etapu lub całości projektu. – Więc czy to jest dzisiaj 2,6 proc. czy 0,26 nie jest istotne. Ważne jest, ile będzie tych certyfikacji w 2018 roku – tłumaczy marszałek.

Terminem, którego Zarząd Województwa nie może przegapić jest również koniec grudnia 2016 roku. Wtedy, musimy zakontraktować 19 proc. umów o dofinansowanie projektów. –W tej chwili mamy podpisanych 2,2 proc. umów. Zarówno ja jak i wszyscy pracownicy dołożymy starań, by tych terminów i liczb dotrzymać – tłumaczy Sosnowski.

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski