Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PO krytykują propozycje kandydatki lewicy, Doroty Polz-Gruszki: „To abstrakcja”

DUN
Dorota Polz-Gruszka i Michał Kabaciński.
Dorota Polz-Gruszka i Michał Kabaciński. Anna Kurkiewicz
Przedwyborcze obietnice Doroty Polz – Gruszki radni PO ocenili jako nierealne i drogie.

Dorota Polz – Gruszka jest kandydatką Lubelskiej Lewicy Razem na prezydenta Lublina. Kilka dni temu zapowiadała, że jeśli wygra wybory zwolni lubelskich przedsiębiorców z opłat za wynajmowanie lokali od miasta.

- Te zapowiedzi są abstrakcyjne bo takiej pomocy dla przedsiębiorców zabrania prawo. Tego typu wsparcie jest traktowane jako pomoc publiczna – podkreślała Marta Wcisło, radna miejska PO i kandydatka do Rady Miasta Lublin. – Pojawia się też dodatkowe pytanie – jak traktować w tej sytuacji pozostałych przedsiębiorców, którzy nie wynajmują lokali od miasta?

Z Dorotą Polz – Gruszką nie udało nam się skontaktować. Szef jej sztabu, poseł Michał Kabaciński podkreśla, że propozycje kandydatki to tylko postulaty, jeszcze nie konkretne rozwiązania. – Wymagają doprecyzowania, konsultacji z prawnikami – mówił. – Dla pozostałych przedsiębiorców planujemy wprowadzenie ulg w podatkach lokalnych - dodał.

Eksperci podkreślają, że chociaż kwestii pomocy publicznej do sprawy nie powinno się mieszać (omawiany problem dotyczy głównie lokalnych, niewielkich firm a uregulowania pomocy publicznej obejmują przedsiębiorstwa, których działalność wpływa na działalność rynku unijnego), to całkowite zwolnienie przedsiębiorców z opłat za wynajem mogłoby być niezgodne z ustawą o finansach publicznych. – Poza tym dla przedsiębiorców brak czynszu byłby przychodem, od którego i tak musieliby zapłacić podatek – tłumaczy Marcin Buczyński, radca prawny z Lublina.

Radni odnieśli się też w piątek do innej propozycji Polz – Gruszki, która zapowiedziała, że w ciągu jednej kadencji pokryje planami zagospodarowania całe miasto. Michał Krawczyk, radny PO, przekonywał, że to działanie bezcelowe a Lublina na to nie stać. – Gdybyśmy chcieli uchwalić wszystkie plany koszt wykupu gruntów np. pod zaplanowane chodniki czy ścieżki rowerowe wyniósłby około 2,5 mld zł. Nie wliczam w to opłat dla osób, których grunty po uchwaleniu planu straciłyby na wartości. A plany nie wszędzie muszą być – nie są niezbędne np. na terenach zielonych w okolicach Zalewu Zemborzyckiego – przekonywał Krawczyk.

Obecnie plany zagospodarowania ma 45 proc. Lublina. Od początku 2012 r. powierzchnia miasta pokryta planami zwiększyła się o 4,3 proc.

- Skoro radni PO robią w tej sprawie konferencję to znaczy, że nasze postulaty są dla nich zagrożeniem – komentuje Michał Kabaciński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski