- O ile w ostatnich meczach można było być w miarę zadowolonym z naszej postawy na boisku, to dziś po stracie drugiej bramki zeszło powietrze z zespołu i on już nie funkcjonował - przyznał na konferencji prasowej trener Górnika. - W ogóle nie weszliśmy dobrze w mecz, nie graliśmy tak, jakbym sobie tego życzył. Mimo stworzonych sytuacji, to widziałem, że było to bardzo na siłę, wyżyłowane. Trudno się było dopatrzeć jakiejś płynności w naszej grze. Rywale "zabijali" nas robieniem przewag w bocznych sektorach i to nam mocno odbierało siłę do atakowania. W atakach byliśmy wyjątkowo niefrasobliwi i nieskoncentrowani. Przed nami ciężki moment, ale właśnie w takich sytuacjach poznaje się prawdziwy zespół. Łatwo prowadzić drużynę, gdy się wygrywa, a dużo ciężej jest, gdy nie idzie i trzeba poszukać lepszych rozwiązań. Nie chodzi o szukanie winnych, ale pewne rzeczy muszą ulec zmianie - dodał opiekun ekipy z Łęcznej.
Po ośmiu rozegranych spotkaniach sezonu 2018/19 w II lidze, "Górnicy" mają na swoim koncie 12 punktów i bilans trzech zwycięstw, takiej samej liczby remisów oraz dwóch porażek. Ostatni raz łęcznianie wygrali 11 sierpnia, gdy pokonali u siebie 5:1 Ruch Chorzów. Od tamtej pory zanotowali tylko dwa punkty w czterech kolejkach. Natomiast już 8 września zielono-czarni zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?