Przypomnijmy, że RDOŚ poleciła wcześniej, aby ratusz wysłał szczegółową opinię ornitologiczną dotyczącą feralnej wycinki 340 drzew.
- Nie dostaliśmy żadnego pisma w tej sprawie, ale w obliczu decyzji prokuratury nie będziemy się już nią zajmować. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy na już wyciętych drzewach były gniazda ptaków - poinformował w poniedziałek Paweł Duklewski, rzecznik RDOŚ w Lublinie.
Radna Małgorzata Suchanowska (PiS), która przekazała doniesienie do prokuratury, powiedziała "Kurierowi" w poniedziałek, że nie wie jeszcze, czy złoży zażalenie. - Nie wątpliwie jednak w tym przypadku zostało złamane prawo - utrzymuje radna Suchanowska.
O wycince w parku Ludowym po raz pierwszy napisaliśmy przed długim weekendem majowym. Alarm w tej sprawie podniósł dr Waldemar Biaduń, ornitolog z Lublina, który od 1982 roku bada populację ptaków w parku Ludowym. Po tym, jak sprawa została nagłośniona, okazało się, że pod oświadczeniem osoby nadzorującej wycinkę podpisał się nie ornitolog, ale Ewa Dejneko, inspektor nadzoru prac w zieleni, związana wówczas z z firmą Col-Garten, podwykonawcą wycinki w parku Ludowym.
- W przepisach nie ma nigdzie określone, kim jest specjalista ornitolog, a pani Ewa Dejneko legitymuje się licznymi kursami, także takim, na którym były wykłady ornitologa - wyjaśnia Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?