Rekord i zwycięstwo w Pucharze Świata w Seulu Aleksandry Mirosław z Lublina

Puchar Świata w Seulu rozpoczął się w znakomitym stylu, ponieważ nowe rekordy świata padły u mężczyzn i kobiet. Aleksandra Mirosław poprawiła zresztą swój własny rekord z igrzysk olimpijskich w Tokio. Wtedy pokonała 15-metrową ścianę w czasie 6,84 sek. W Korei Południowej poprawiła to niesamowite osiągnięcie o 0,2 i od teraz najlepszy wynik na świecie wynosi 6,64 sek.

Do finału awansowały cztery Polki, w tym dwie lublinianki. Szóste miejsce w kwalifikacjach zajęła Patrycja Chudziak (7,51 sek).

W 1/8 finału Mirosław z czasem 7,33 sek pokonała Francuzkę Lison Gautron. Niestety, swój bieg przegrała Chudziak, bo chociaż poprawiła czas z eliminacji (7,47), to lepsza była Amerykanka Emma Hunt (7,22). Z rywalizacji odpadła także Natalia Kałucka, natomiast do ćwierćfinału awansowała jej siostra, Aleksandra.

W 1/4 finału Mirosław z dużym spokojem ukończyła swój wyścig (8,44), ponieważ jej rywalka, Francuzka Capucine Viglione już na starcie popełniła błąd i niemal nie odpadła od ściany. Do półfinału awansowała także Kałucka i obie Polki spotkały się w biegu, w którym stawką był finał. Lublinianka nie popełniła żadnego błędu i wygrała z czasem 6,83 sek. Rywalka uzyskała 9,54 sek.

Kałucka wygrała bieg o trzecie miejsce i zakończyła zawody na trzecim miejscu. Natomiast Aleksandra Mirosław w finale spotkała się z pogromczynią Chudziak i decydujący wyścig wygrała z przewagą pół sekundy. Lubelska zawodniczka po raz drugi w finale zeszła poniżej siedmiu sekund (6,72), a Amerykanka uzyskała czas 7,23 sek.

W finale mężczyzn spotkali się były rekordzista świata z obecnym. Kiromal Katibin, który w kwalifikacjach pobiegł w czasie 5,17, tym razem nie wytrzymał nerwowo i popełnił falstart. Veddriq Leonardo sam więc dokończył rywalizację (6,96).