Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rektor KUL mówił biskupom o problemach finansowych uniwersytetu

Ewa Pajuro
Rektor KUL mówił biskupom o problemach finansowych uniwersytetu
Rektor KUL mówił biskupom o problemach finansowych uniwersytetu Małgorzata Genca
- Sytuacja finansowa uczelni jest trudna - nie krył ks. prof. Antoni Dębiński, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w czasie poniedziałkowego spotkania z biskupami obradującymi na Jasnej Górze.

- Chciałem, by biskupi z pierwszego źródła dowiedzieli się co dzieje się na uczelni. Wątek finansowy był jednym z kilku, jakie poruszyłem - podkreślał w rozmowie z nami ks. prof. Dębiński. Doroczne spotkanie hierarchów na Jasnej Górze poświęcone było zasadniczo innym ważnym sprawom m.in. czekającej biskupów w lutym 2014 roku zwyczajowej wizycie u papieża.

Rektor KUL, jak relacjonuje Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) przybliżył biskupom okoliczności, które przyczyniły się do pogorszenia sytuacji finansowej uczelni. Pierwsza z nich to przekonanie, że "skoro KUL jest finansowany przez państwo, nie potrzebuje innych, społecznych form wsparcia".

Ks. prof. Dębiński zaznaczył, że dotacja państwowa stanowi tylko około 65 proc. budżetu uczelni. Np. na wynagrodzenia dla swoich pracowników uniwersytet potrzebuje w tym roku 141 mln zł. Wsparcie z ministerstwa nauki wynosi 96,4 mln zł. Brakujące ponad 44 mln zł uczelnia musi wygospodarować sama.

Jeszcze do niedawna KUL mógł liczyć na spore wpływy z opłat za studia zaoczne. Pieniędzy nie szczędzili też wierni. Rektor przyznał, że obecnie studia niestacjonarne zamierają, a wielkość ofiar na rzecz uczelni drastycznie zmalała (w 2007 roku z tacy zbieranej w kościołach uczelnia otrzymała 10,2 mln zł, w 2009 r. - 6,4 mln zł, a od 2010 roku na jej konto wpływa około 3 mln zł rocznie - podaje KAI).

Problemy potęguje niż demograficzny. Drastycznie spada liczba kandydatów na flagowe kierunki uczelni: teologię, prawo kanoniczne, filozofię, filologię klasyczną czy historię. Jak tłumaczył biskupom prof. Dębiński, bez tych dyscyplin KUL straci rację bytu. Przyznał też, że na jednym z wydziałów zamiejscowych w październiku może nie ruszyć pierwszy rok żadnego z prowadzonych tam kierunków. Chodzi o filię w Tomaszowie Lubelskim. Wszystko rozstrzygnie się jednak dopiero w połowie września, bo do tego momentu będzie prowadzona dodatkowa rekrutacja.

O kiepskiej sytuacji finansowej uczelni mówi się od wielu miesięcy. Pracownicy KUL są o niej informowani i po cichu liczą się ze zwolnieniami. - W czerwcu mieliśmy kolejne już spotkanie, na którym usłyszeliśmy, że uczelnia ma długi. Powiało Spitsbergenem - wspomina prof. Lechosław Lameński, historyk sztuki z KUL. - Niektórzy już dostali wypowiedzenia, inni liczą się z tym, że umowa o pracę nie zostanie im przedłużona - dodaje.

Zdaniem profesora, finanse uczelni najmocniej nadszarpnęły inwestycje realizowane za unijne dotacje. - Poprzednia ekipa rektorów (ks. prof. Dębiński rządzi uczelnią od połowy ubiegłego roku - przyp. red.) jakby zapominała, że we wszystkim potrzebny jest tzw. wkład własny - mówi prof. Lameński.

Rektor KUL zapewnia, że są szanse na poprawę sytuacji. - Podejmujemy szereg działań restrukturyzacyjnych. Przyglądamy się wszystkim wydatkom, reorganizujemy pracę uczelni, rezygnujemy z remontów. Nie przedłużamy wielu umów czasowych z pracownikami, w niektórych działach planujemy też zwolnienia. Nie będą to jednak zwolnienia grupowe - zapewnia ks. prof. Dębiński i dodaje: - Robimy też wszystko, by dokończyć rozpoczęte inwestycje.

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski