Rektor WSPiA w Lublinie: Nie kształcimy bezrobotnych

Jaki najważniejszy cel stoi przed Wyższą Szkołą Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie?
Naszym najważniejszym celem są nasi studenci i słuchacze. Wsłuchujemy się w ich potrzeby, oczekiwania, ambicje, marzenia. Dlatego właśnie gruntownie przebudowujemy naszą uczelnię. Skupiamy się na partnerskich relacjach ze studentami oraz praktycznym ich kształceniu. Nie jesteśmy zainteresowani wypuszczaniem na rynek kolejnej partii bezrobotnych, których teraz modnie nazywa się "oszukanym pokoleniem".

Przebudowa naszej uczelni związana się ściśle z wejściem w życie Krajowych Ram Kwalifikacji, a dodatkowo w naszym przypadku także Europejskich Standardów Edukacyjnych. Nie jest możliwe dokonanie zmian, jeśli w nowe wymogi ministerialne włoży się stare sposoby myślenia o edukacji. Jeśli chodzi o KRK, jesteśmy liderem w naszym regionie i jednym z liderów w kraju. W naszej uczelni samo bycie fachowcem w określonej dziedzinie wiedzy już nie wystarcza. Studenci nie oczekują kolejnej porcji wiedzy podawczej, z której nie zrobią potem użytku. Sama wiedza już nie wystarcza. Jako uczelnia kładziemy szczególny nacisk na rozwój tych kompetencji u studentów, które przydadzą im się na rynku pracy. Dotyczy to m.in. umiejętności poszukiwania wartościowych informacji, pracy zespołowej, krytycznego myślenia, samoświadomości, kreatywności.

Jakie przedsięwzięcia są planowane w najbliższym czasie?
Wchodzimy w nowe projekty, nie tylko edukacyjne. W zeszłym roku gruntownie przebudowaliśmy pogramy nauczania. Od tego roku studenci studiują mo-dułowo i mogą - w określonym zakresie, zgodnie z wytycznymi ministerstwa - samodzielnie skomponować swój program studiów. Dzięki temu poszerzają te obszary, które ich szczególnie interesują lub są im przydatne w pracy zawodowej. Oczywiście pomagamy im w tym. Na pierwszym roku oferujemy obowiązkowy kurs "Zaprojektuj swoje studia", gdzie pokazujemy możliwości, ale i konsekwencje wyboru określonych modułów.

Kolejnym projektem jest pełne wykorzystanie najnowszych technologii informatycznych. Promujemy nowy styl edukacji, który angażuje zarówno studentów, jak i wykładowców. Nowe technologie, które wdrażamy obecnie na Wyspie, pozwolą na pełną współpracę wykładowców i studentów w świecie wirtualnym - swobodny przepływ informacji, pracę grupową, ułatwienie komunikacji. Dostęp do "wirtualnej wyspy" będzie możliwy z każdego miejsca, zarówno na komputerach stacjonarnych, jak i mobilnych - smartfonach czy tabletach. Od przyszłego roku akademickiego żaden dydaktyk, który nie będzie stosował tych rozwiązań, nie będzie mógł poprowadzić swoich zajęć. Oczywiście zaoferujemy wszystkim niezbędne wsparcie.

Na czym polega projekt "Integrum - Ośrodek Partnerstwa dla Regionu"?
"Integrum" zaprojektowaliśmy jako miejsce rzeczywistej współpracy nauki, biznesu, kultury, samorządów itp. Inspiracją do jego powołania była obserwacja naszej lubelskiej rzeczywistości. Z jednej strony wyżej wymienione podmioty deklarują chęć współpracy, ale z drugiej strony nie zawsze do realnej współpracy potem dochodzi. Bo sama dobra wola nie wystarczy. Potrzebne jest wysokiej jakości zarządzanie, by taką współpracę rozwinąć. "Integrum" to swoistego rodzaju centrum transferu nowoczesnych rozwiązań zarządczych do tych miejsc i organizacji, które są na to gotowe. To także płaszczyzna kontaktów i inspiracji dla podmiotów z nami współpracujących. "Inte-grum" powstało także po to, by nasi studenci i słuchacze mogli włączyć się w to przedsięwzięcie, realizując różnego rodzaju projekty komercyjne lub pożytku publicznego.

Jaką szkoła ma receptę na niż demograficzny? Jak przyciąga nowych studentów?
Wyniki tegorocznego naboru są porównywalne do ubiegłorocznego. Ja nie postrzegam niżu demograficznego jako zagrożenia dla naszej uczelni, ale jako dużą szansę. Czasy, kiedy studentowi chodziło wyłącznie o dyplom uczelni, już się kończą. Teraz potrzebuje on autentycznych kompetencji, pozwalających mu przetrwać i rozwijać się na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy, a nie teoretycznej wiedzy, którą szybko zapomni, gdy opuści mury uczelni. Zresztą, nawet w tegorocznej kampanii rekrutacyjnej mówiliśmy kandydatom "Damy ci więcej niż dyplom". Cieszę się, że studenci zrozumieli co teraz zapewnia wygraną na rynku pracy.

Rośnie liczba studentów zagranicznych?
Już teraz mamy około stu studentów ze Wschodu, m.in. z Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu. I jest to tendencja wzrostowa. Realizujemy programy podwójnego dyplomowania. Niebawem pojawią się kolejni, także z Zachodu. Rusza także projekt modułów oferowanych w językach obcych. Na pewno będzie to interesująca alternatywa dla studentów z zagranicy. Poszerzamy też bazę dydaktyków, którzy swobodnie posługują się językami obcymi.

Czy jest planowane utworzenie nowych kierunków?
Tak, będą nowe studia magisterskie od przyszłego roku akademickiego. Dzięki temu nasi absolwenci większości studiów licencjackich będą mogli zostać u nas na kolejne dwa lata nauki. Nie zdradzam na razie szczegółów, ale jednym z elementów przyciągających będzie odejście od akademickości i niezwykle atrakcyjna kadra praktyków. Pół żartem, pół serio powiem, że nie będziemy uczyć, jak wygląda ry-ba z obrazka w książce, ale jak samodzielnie lub w zespole zorganizować ekipę, by złowić tę rybę.