Szczątki św. Walentego przechowują kościół pod wezwaniem Nawrócenia św. Pawła przy ul. Bernardyńskiej oraz świątynia na Czwartku. Traktowane są z należytym szacunkiem, choć ich pochodzenie nie jest jasno określone. Posiadaniem relikwii świętego szczyci się też m.in. kościół w Rudach Wielkich i w Chełmnie.
- Nie ma w tym nic dziwnego. Kiedyś rynek relikwii był bardzo rozwinięty - tłumaczy Marta Denys, znana przewodniczka i regionalistka. Przyjmuje się, że św. Walenty urodził się w mieście Terni w okolicach Rzymu w 175 roku. Był biskupem i męczennikiem. Na miano patrona zakochanych zapracował sobie jednym epizodem - ponoć jako pierwszy pobłogosławił miłość między pogańskim legionistą a młodą chrześcijanką. Legenda głosi, że prześladowcy chrześcijan uwięzili go w Rzymie, torturowali i zabili 14 lutego 273 roku. Ciało pogrzebali niedaleko miasta. Odnaleźli je ponoć uczniowie Walentego i zawieźli do rodzinnej miejscowości. Tam szczątki stały się przedmiotem kultu, a na miejscu ich złożenia mieszkańcy Terni wybudowali świątynię. Tam także mają się znajdować relikwie świętego. Co ciekawe, jak podaje portal wiara.pl w Kościele katolickim jest aż ośmiu świętych, którzy nosili imię Walenty.
Dokumentacja dotycząca szczątków znajdujących się w Lublinie zaginęła. - Gdy oprowadzam turystów, zwykle pytam, czy są wśród nich zakochani. Jeśli tak, mówię, by zajrzeli do jednego z kościołów i westchnęli do świętego, żeby im w miłości dopomógł - mówi Denys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?