Remis Motoru w starciu z pierwszoligowcem z Rzeszowa

Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando lublinian, którym jednak brakowało skuteczności. Dwie świetne okazje na otworzenie wyniku, w tym sytuację sam na sam z bramkarzem gości, miał Jakub Szuta. Napastnik żółto-biało-niebieskich żadnej nie zamienił na gola.

Przyjezdni mieli kłopot z dostaniem się w pole karne Motoru. Decydowali się więc na strzały z dalszej odległości, jak te w wykonaniu Dominika Marczuka i Bartosza Wolskiego. Pewnym punktem w bramce gospodarzy był jednak Łukasz Budziłek.

Gdy wydawało się zespoły udadzą się do szatni przy remisie 0:0, faulowany w szesnastce Stali był Michał Król. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł natomiast etatowy wykonawca karnych, Rafał Król. Kapitan pewnie skierował piłkę do siatki, dając Motorowi prowadzenie 1:0.

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak zakończyła pierwsza, czyli wskazaniem arbitra na wapno. Tym razem jednak karny należał się Stali, a na gola zamienił go Piotr Głowacki (1:1).

Goście postanowili pójść za ciosem. Z uderzeniem Damiana Michalika poradził sobie jednak Budziłek. Po przerwie drużyną lepszą w ofensywie była już Stal, choć i Motor próbował się odgryzać, jak w 75. minucie, kiedy to futbolówka minimalnie minęła słupek gości. Więcej goli jednak już nie padło.

Dla Motoru był to siódmy sparing tej zimy (bilans: 4-2-1). Przed żółto-biało-niebieskimi jeszcze dwa.

Motor - Siarka Tarnobrzeg (piątek, 10.02.2023) – 2x 90 minut
Motor - Polonia Warszawa (piątek, 17.02.2023) – 2x 90 minut

Motor Lublin – Stal Rzeszów 1:1 (1:0)
Bramki: R. Król 44 – Głowacki 48
Motor: Budziłek – Rudol, Najemski, Zbiciak, Luberecki (70 Rozmus), Złomańczuk, Kusiński, R. Król, M. Król (82 Litwa), Kosior, Szuta (59 Kahsay). Trener: Gonçalo Feio