Remont ul. Łęczyńskiej daje się mieszkańcom we znaki (FOTO)

- Tutaj cierpią wszyscy. Zarówno właściciele sklepików, punktów usługowych, jak i zwykli mieszkańcy. Przez wykopy nie można normalnie wejść w kilka bocznych uliczek, m.in. Żytnią - denerwuje się mieszkaniec ul. Łęczyńskiej.

Zamknięta jest w tym momencie również ul. Mieszczańska. Jej mieszkańcy, aby wyjść na ul. Łęczyńską, muszą cierpliwie czekać, aż koparka skończy pracę i będą mogli bezpiecznie przejść obok niej. Ratusz już kilkakrotnie tłumaczył się mieszkańcom z organizacji remontu. Urzędnicy zapewniali, że ulica nie jest odcięta od świata, a prace podzielono na kilka etapów, aby nie blokować wjazdu do bocznych uliczek.

Na prośbę mieszkańców, utrzymano również ruch lokalny, bez całkowitego zamknięcia całej Łęczyńskiej. Nasz Czytelnik przekonuje, że prawdziwy horror rozpoczyna się po ulewnych opadach deszczu. - Wówczas teren ten dosłownie tonie w błocie. Bez odpowiednich butów nawet nie da się normalnie przejść - relacjonuje Czytelnik.

Zdaniem mieszkańców, największym problemem jest nieczytelne oznakowanie remontu. Kierowcy, którzy wyjeżdżają od strony z ul. Łęczyńskiej 58 (stoi tam Fabryka Wag) i chcą jechać prosto w stronę ulicy Gospodarczej, wydają się zaskoczeni, gdy na swojej drodze napotykają zamkniętą ulicę i remont. Wczoraj po godz. 12 na naszych oczach kilka aut z tego powodu musiało zawrócić. - Do tej pory nikt nie zgłaszał nam sygnałów, aby oznakowanie było nieczytelne - przyznaje Joanna Bobowska z biura prasowego UML.

Po interwencji Czytelników, wykonawca ma ustawić dodatkowe znaki.

Remont jeszcze potrwa

Przebudowa ul. Łęczyńskiej potrwa do końca listopada. Prace obejmą m.in. przebudowę kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Na jezdni ma być ułożony nowy asfalt. Powstanie trakcja trolejbusowa i oświetlenie. Dodatkowo pojawią się też nowe trasy dla rowerzystów. - Wzdłuż części ulicy powstanie ścieżka rowerowa, na jezdni zostaną też wytyczone pasy do jazdy dla cyklistów - informuje Karol Kieliszek z biura prasowego UML.