Remont wiaduktu na ul. Kunickiego. Biuro kierowników zamieni się w pył (ZDJĘCIA)

- Po rozbiórce, teren ten do końca roku na pewno zostanie zrównany z ziemią, ze względu na plac, który ma tutaj powstać. Na pewno nie wyłożymy go od razu kostką brukową, ponieważ, to znalazło się w ostatnim etapie prac. Gdybyśmy wykonali takie zabiegi teraz, to ciężki sprzęt nie mógłby już przejechać. Tymczasem nasze biuro przeniesie się do podstawionych kontenerów, które już zostały zamówione - wyjaśnia Grzegorz Kędzierski.

Pozostałe prace przy remoncie wiaduktu przebiegają zgodnie z harmonogramem. W tej chwili żadne opóźnienia nie wchodzą w grę.

- Pogoda się psuje, ale mamy nadzieję, że to nam nie pokrzyżuje planów. Zakończyliśmy już roboty konstrukcyjne pod jedną nitką jezdni od strony budynku poczty. Teraz czekamy na podjęcie decyzji przez organy miasta i kolei, czy będziemy opuszczać drogę teraz, czy też przeniesiemy ruch na drugą nitkę jezdni a później całą drogę opuścimy równocześnie. Mimo to, jezdnia pod wiaduktem musi być opuszczona celem zwiększenia skrajni (miejsce przy drodze do prowadzenia ruchu pojazdów, ich zatrzymywania się lub postoju - przyp. red .) - wyjaśnia Grzegorz Kędzierski z firmy Expol, wykonawcy robót.

Od poniedziałku robotnicy ruszają z montażem prefabrykatów do przejść podziemnych dla pieszych od pl. Bychawskiego, po obydwu stronach wiaduktu. Te zabiegi powinny zakończyć się w ciągu tygodnia. - Do 5 listopada mają być już zmontowane, zasypane i odbudowane tory na górze wiaduktu. Pod nim ukończyliśmy już remont galerii dla pieszych. Musimy tylko podłączyć gaz, ponieważ cała instalacja jest już gotowa - dodaje Grzegorz Kędzierski.

Nadal trwa wzmacnianie nasypu od strony dworca PKP. Robotnicy dostawiają kolejne gabiony, które tworzą powoli jednolita, monolityczną ścianę. Oprócz funkcji praktycznej, ściana będzie ładnie prezentowała się na zielonym skwerze Oaza, który powstanie przy wiadukcie.