Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont wiaduktu nad ul. Kunickiego już za miesiąc

Kamil Krupa
W przyszłym roku będzie wprowadzony w tym miejscu ruch wahadłowy
W przyszłym roku będzie wprowadzony w tym miejscu ruch wahadłowy Jacek Babicz
Budowa skweru przy ul. Kunickiego, przejścia podziemnego od strony Dworca Głównego PKP i dwóch dodatkowych tuneli dla pieszych oraz kompleksowy remont wiaduktu kolejowego. Prace poświęcone temu przedsięwzięciu rozpoczną się za miesiąc.

Na razie nie będzie utrudnień. Tak przynajmniej zakłada wstępny harmonogram, który wykonawca robót przedstawił Polskim Liniom Kolejowym. Ograniczenia w ruchu mają się zacząć w przyszłym roku.

- Ze wstępnego harmonogramu wynika, że pierwsze prace będą związane z budową skweru przy wyjściu z peronów. Najpierw będą między innymi rozbierane boczne tory - wyjaśnia Małgorzata Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa lubelskiego Centrum Realizacji Inwestycji Polskich Linii Kolejowych. - Jeśli wykonawca podtrzyma wstępne deklaracje, to w tym roku nie będzie żadnych utrudnień dla ruchu drogowego.

Utrudnienia i gigantyczne korki czekają za to kierowców w przyszłym roku.

- Wykonawca prac sugerował wprowadzenie ruchu wahadłowego, który odbywałby się jedną jezdnią pod wiaduktem - wyjaśnia Małgorzata Kwiatkowska.

To z kolei spowoduje korki, bo ul. Kunickiego przyjmuje na siebie ruch z całej dzielnicy Dziesiąta, a także Abramowic.

- Na pewno nie będzie mowy o pozostawieniu na tej trasie trolejbusów. Mogą zostać zastąpione autobusami - dodaje Kwiatkowska.

Remont wiaduktu potrwa aż do I kwartału 2013 roku. Po jego zakończeniu pasażerowie będą mogli przejść od strony dworca PKP podziemnym tunelem do ul. Kunickiego. Całość zostanie gruntownie odnowiona, łącznie z zabytkowymi galeryjkami. Poza tym wzdłuż jezdni powstaną dwa dodatkowe tunele dla pieszych.

Wiadukt kolejowy będzie też wyższy niż obecnie, bo jezdnia zostanie obniżona. Bez problemu zmieszczą się pod nim wysokie pojazdy. Koszt prac to 29.335.500 zł.

Ciekawa i długa historia

Budowę wiaduktu przerywały działania wojenne, był nawet objęty tajemnicą wojskową, a w latach 20. ubiegłego wieku miejsce, gdzie powstał, nazywano "przejazdem śmierci".

Obiekt był częścią planowanej linii kolejowej w kierunku Chełma. W 1911 roku przystąpiono do projektowania budowy wiaduktu. Natomiast cztery lata później rozpoczęto wykopy. Te prace przerwały działania wojenne, a wykopane wcześniej doły zasypano.

Historycy przypuszczają, że w okresie wojennym wiadukt otoczono tajemnicą wojskową ze względów strategicznych. Do tej pory nie odnaleziono jego projektów. Tajemnicą pozostaje również osoba projektanta, który nakreślił inwestycję na papierze.

Na kontynuację budowy wiadukt musiał czekać aż do 1925 roku. Inwestycję rozpoczęto pod torami kolejowymi na ulicy Bychawskiej. Mieszkańcy nazwali to miejsce "przejazdem śmierci", bo droga przecinała kilka torów kolejowych.

Z inicjatywą budowy obiektu wystąpiła Radomska Dyrekcja PKP. Inwestycję odebrano 2 października 1928 roku.

Największym mankamentem, na który wówczas zwracano uwagę, było złe odwodnienie. Do dziś to największa bolączka tego obiektu. Od momentu powstania nie przeprowadzano żadnych poważnych prac modernizacyjnych wiaduktu. Robiono jedynie pobieżne remonty.

Informacje Ośrodek Brama Grodzka "Teatr NN".


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski