18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reporterzy Kuriera na Ukrainie: We Lwowie smutek, na granicy z Polską spokój (FOTO)

Ewa Pajuro
Reporterzy Kuriera na Ukrainie.
Reporterzy Kuriera na Ukrainie. Tomek Koryszko
Na ulicach Lwowa smutek i zaduma. Mało kto wierzy, że podpisane w piątek porozumienie przyniesie w kraju spokój. Na trasie do miasta nocą wciąż można spotkać grupy młodych mężczyzn palących na poboczach opony. W rękach mają drewniane pałki. Mówią, że czekają na "tituszki". Reporterzy Kuriera Lubelskiego pojechali do Lwowa, skąd przez kilka dni będą na bieżąco relacjonować wydarzenia na Ukrainie.

- Nie takiego porozumienia oczekiwał Majdan – tłumaczy nam Swietosław, student nauk politycznych we Lwowie. – Ludzie chcą, żeby Janukowycz przestał rządzić i by został osądzony tak jak Slobodan Miloszewicz - dodaje. Przyznaje też, że jest rozczarowany opozycją. – Jej przywódcy nie mają charyzmy, nie potrafią być konsekwentni. To się ludziom nie podoba. Nie mają zaufania do takich liderów – tłumaczy.

Swietoslaw razem z ponad setką innych studentów przyszedł w piątek wieczorem do centrum Lwowa, pod pomnik Iwana Franki, ukraińskiego poety, pisarza i filozofa. Młodzi ludzie wspominali zabitych na Majdanie w Kijowie. Podkreślali, że wśród nich są też mieszkańcy Lwowa. Studenci wspominali szczególnie swojego kolegę - Igora Kostenko, 22-letniego studenta V roku geografii na Lwowskim Uniwersytecie Narodowym. Pod pomnikiem Franki zapłonęły znicze. Nie było okrzyków ani śpiewów. Studenci stali w ciszy, potem się modlili.

W nocy tłumy mieszkańców Lwowa zgromadziły się też przy Prospekcie Swobody. Zebrani oglądali transmisję pogrzebów zabitych w Kijowie. Kilka razy tłum wykrzykiwał: Sława bohaterom!

W całym Lwowie od piątku do niedzieli trwa żałoba zarządzona przez mera miasta, Andrieja Sadowyja.

Niespokojnie jest wciąż na trasie Hrebenne - Lwów. W miejscowości Wola Wysocka na poboczach w nocy od kilku dni płoną opony, a zgromadzeni przy nich młodzi mężczyźni mówią, że czekają na "tituszki" (opłaceni przez władzę prowokatorzy). W porozumienie władzy z opozycją nie wierzą. – Jakie porozumienie? – pytają retorycznie. – To nic nie znaczy- mówią.

Na przejściach polsko-ukraińskich jest jednak spokojnie. W Hrebennem odprawy odbywały się w piątek na bieżąco.

Ze Lwowa Ewa Pajuro i Tomek Koryszko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski