Wotum nieufności.
Pierwszego września br., na wniosek dwóch opozycyjnych wobec rządowej koalicji ugrupowań w izbie niższej parlamentu Republiki Czeskiej – ANO i SPD, odbyło się głosowanie w sprawie wotum nieufności wobec centroprawicowego rządu Petra Fiali. Głosowanie, które zgodnie z przewidywaniami zakończyło się niepowodzeniem opozycji, miało miejsce niespełna osiem miesięcy po udzieleniu obecnemu rządowi wotum zaufania. Wśród wskazywanych przez opozycję powodów złożenia wniosku w sprawie wotum nieufności było oskarżenie rządu Petra Fiali o brak działań w związku z rosnącymi cenami energii oraz sprawa byłego już dyrektora jednostki służb wywiadowczych – Urzędu Współpracy z Zagranicą i Informacji (ÚZSI) – Petra Mlejnka, który utrzymywał regularne kontakty z Michalem Redlem, przedsiębiorcą oskarżonym w sprawie korupcji i manipulacji w procesie zamówień publicznych w Praskim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym.
Protesty antyrządowe.
Dzień po głosowaniu w sprawie wotum nieufności wobec rządu, tj. 3 września br., odbył się w Pradze protest antyrządowy, który zgromadził ok. 70 tys. osób. Organizatorzy oraz uczestnicy protestu krytykowali wysokie ceny energii, prozachodnią politykę rządu, a także szczepienia przeciwko COVID-19. Manifestujący domagali się także jak najszybszego obniżenia cen energii oraz dymisji rządu. Oprócz tematu energii, podczas demonstracji podkreślono potrzebę neutralności militarnej Republiki Czeskiej, zakończenia procesu „rozwadniania” narodu przez ukraińskich uchodźców oraz niezależności w podejmowaniu decyzji politycznych. Wśród mówców i zwolenników demonstracji obecni byli aktywiści i politycy związani z czeską sceną prorosyjską. W proteście wziął udział Žarko Jovanovič, działacz prorosyjski i operator dezinformacyjnej telewizji internetowej Raptor TV. W 2020 r. Jovanovič współpracował przy reportażu o usunięciu pomnika marszałka Koniewa w Pradze 6, który został wyemitowany przez rosyjską telewizję państwową. Organizatorzy zapowiedzieli, że jeśli rząd nie poda się do dymisji, to 28 września odbędzie się kolejny protest.
Według premiera Petra Fiali wydarzenie zostało zorganizowane przez siły, które popierają rosyjską wizję polityczną. Z kolei minister spraw wewnętrznych Vít Rakušan powiedział, że poważnie traktuje obawy ludzi. Podkreślił jednak, że podział społeczeństwa jest jednym z celów wojny hybrydowej. Głos w sprawie demonstracji zabrało również MSZ Ukrainy, które określiło ją jako prorosyjską
Podsumowanie.
Obecny kryzys gospodarczy będzie skutkował pogłębieniem się rosnącej od ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych polaryzacji społecznej w Republice Czeskiej. Protest przeciwników rządu w Pradze stanowi początek akcji manifestacyjnych, których można oczekiwać jesienią br. Szereg organizacji społecznych i działaczy politycznych już zapowiedziało demonstracje. Przedstawiciele związków zawodowych wskazują, że protesty mają być odpowiedzią na brak działań rządu Petra Fiali w kwestii obserwowanego w ostatnim czasie wzrostu cen. Republika Czeska od kilku miesięcy znajduje się w grupie państw z najwyższym wskaźnikiem inflacji w Europie. Obecny kryzys będzie niewątpliwie aktywizował przeciwników rządu, na czym z pewnością skorzysta opozycja parlamentarna.
- Zagrali dla Ukrainy. Radio Wolny Świat - Koncert Wolności i Nadziei
- Katarzyna Bujakiewicz: w Lublinie jest nam po prostu dobrze, więcej nie potrzebuję!
- Grad goli na Arenie. Derby regionu dla Wisły. Kryzys Motoru trwa
- Młody akordeonista z Lublina zachwycił jurorów w Mam talent
- Podczas World Cleanup Day znaleziono ciało
- Brak paczki, brak awizo i odbiór osobisty w punkcie Poczty Polskiej: Pocztex
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?