Po przekroczeniu Bramy Krakowskiej, wystarczy wejść na ul. Grodzką, żeby wiedzieć, z jakimi problemami boryka się lubelskie Stare Miasto. Obok siebie stoją pięknie wyremontowane kamienice i ruiny z oknami zabitymi dyktą. Na szczęście te ostatnie są w tej chwili przy Grodzkiej w mniejszości. Nie zawsze jednak tak było. - Jak zdecydowaliśmy się przenieść do Bramy Grodzkiej w 1992 roku, to ludzie się pukali w czoło. Tutaj o godzinie 15 zamierało życie - mówi Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN. I dodaje: - Jako pierwsi zrobiliśmy na Starym Mieście instalację ciepłowniczą, chociaż dwudziestu fachowców mówiło, że się nie da.
Dwadzieścia lat później Grodzka jest zupełnie innym miejscem - restauracje i puby przyciągają wieczorami tłumy. Nie brakuje też instytucji kultury.
Najbardziej widoczne przykłady rewitalizacji kamienic, zrobionych w ostatnim czasie, są dziełem prywatnych właścicieli.
Pub u Szewca przy Grodzkiej 18 pięknie odnowił elewację tej kamienicy, a obecnie remontuje też budynek po sąsiedzku. Powstanie tam restauracja z salą konferencyjną i ośmioma pokojami dla gości. Remont Grodzkiej 20 jest finansowany ze środków unijnych.
- Miasto korzysta na tym, że elewacja zabytku w turystycznej dzielnicy się zmieniła, ale inwestor prowadzący działalność gospodarczą na dotację od miejskiego konserwatora liczyć nie może. Myślę, że to powinno się zmienić - uważa Mariusz Machlarz, współwłaściciel Pubu u Szewca. I dodaje: - Dobrze, że mogliśmy dostać przynajmniej wsparcie finansowe od wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Generalny remont przeszła także kamienica przy Grodzkiej 15. Prywatny właściciel otworzył w niej browar i restaurację. Nieco dalej, przy Grodzkiej 19, działa hotel. Jego nazwa "Waksman" to nie przypadek, tak nazywali się przedwojenni właściciele kamienicy. Po drugiej stronie trwają prace przy renowacji kamienicy, w której ma powstać hotel ze spa, inwestycja jest współfinansowana ze środków unijnych.
Na tym tle szczególnie źle wyglądają dwie inne kamienice, przy których nic się nie dzieje. Chodzi o Grodzką 13 i 24. Kamienica przy Grodzkiej 24 jest bardziej zaniedbana. Tynk się sypie, okna zostały zasłonięte dyktą. - Przyczyny takiego stanu rzeczy tkwią w nieuregulowanym stanie prawnym kamienic. Nikt nie zacznie ich remontować, dopóki sprawy majątkowe się nie wyjaśnią, a to może potrwać wiele lat - przyznaje Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie.
Chodzi tutaj o cenne zabytki. Na elewacji kamienicy przy ul. Grodzkiej 24 uwagę zwraca malowidło przedstawiające portret pisarza J.I. Kraszewskiego, opatrzony inskrypcją: "Tu mieszkał w latach 1826-1827 jako uczeń szkoły wojewódzkiej Józef Ignacy Kraszewski".
Przy ul. Grodzkiej są także kamienice zarządzane przez Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Lublinie. - Wszystkie nasze kamienice są remontowane na bieżąco - zapewnia Artur Cichoń, rzecznik prasowy ZNK.
Grodzka to również mieszkania komunalne, które znajdziemy także przy innych ulicach Starego Miasta. Takie lokale znajdują się m.in. przy Grodzkiej 4 czy 36a.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?