Rewolucja tuż, tuż. Będziemy musieli nauczyć się na nowo, jak płacić za przejazdy autobusami i trolejbusami w Lublinie

1 października - to data, która ma otworzyć nową erę w historii lubelskiej komunikacji miejskiej. Wówczas zacznie funkcjonować Lubika.

– Najnowszy - nie boje się tego powiedzieć - system dystrybucji i sprzedaży biletów – podkreśla Grzegorz Malec, dyrektor ZTM Lublin.

Dla pasażerów oznacza to rewolucyjne zmiany m.in. w sposobie kupna biletów i naliczania opłat za przejazd. I trzeba będzie się do nich przyzwyczaić. - System biletu elektronicznego komunikacji aglomeracyjnej Lubika jest zaprojektowany jako otwarta platforma realizująca typowe funkcjonalności transportowe dotyczące wnoszenia opłat za przejazdy komunikacją publiczną, w tym: funkcję biletu okresowego, biletu czasowego oraz elektronicznej portmonetki, ale także umożliwiająca dołączenie innych funkcji – informuje Monika Fisz z ZTM Lublin.

Lista nowości jest długa. Dotyczą nie tylko sposobu płacenia za przejazdy, ale też naliczania opłaty za podróż, bo od października wejdzie tzw. „taryfa przystankowa”.

Za przejazd będzie można płacić kartą płatniczą. Będą służyły do tego specjalne kasowniki, które znajdą się w każdym pojeździe. Łatwo będzie je zlokalizować – mają zielony kolor (obecne kasowniki są żółte). Będziemy mogli w nich kupić tylko jeden rodzaj biletu: jednoprzejazdowy za 4,20 zł (ulgowy 2,10 zł), ważny do końca trasy, bez względu na czas podróży.

- Zakup biletu odbywać się będzie poprzez wybranie na ekranie kasownika EMV żądanego typu biletu, ustalenie liczby biletów, a następnie przyłożenie zbliżeniowej karty płatniczej do czytnika – opisuje Fisz.

Ale nie otrzymamy wydrukowanego biletu, więc nie będziemy mogli go skasować w kasowniku. System „zapamięta” naszą transakcję, a podczas ewentualnej kontroli pasażer będzie okazywał tylko kartę płatniczą (lub inne urządzenie, za pośrednictwem którego dokonał płatności, np. telefon). Kontroler przyłoży do niej czytnik i będzie wiedział czy opłata została wniesiona.

„Taryfa przystankowa” po raz pierwszy w Lublinie

Kolejną nowością będzie „taryfa przystankowa”. Z tą w Lublinie pasażerowie nigdy dotąd nie mieli do czynienia. W skrócie: opłata za przejazd będzie uzależniona od liczby przejechanych przystanków.

Aby z niej skorzystać pasażer będzie musiał pamiętać o dwóch czynnościach: zarejestrowanie swojego wejścia do pojazdu (inicjuje naliczanie opłaty) oraz odnotowanie wyjścia (kończy proces naliczania należności). Aby z tej taryfy korzystać, trzeba będzie ściągnąć aplikację na telefon. – Będzie można to zrobić od 1 października – zapowiada Fisz.

Będą trzy metody rejestracji podróży.

- Podstawowym i rekomendowanym będzie zeskanowanie QR kodu, który będzie udostępniony na ekranie wszystkich - nie tylko nowych - kasowników w pojazdach – wskazuje Fisz.

Druga metoda to sczytanie Tagu NFC z naklejek znajdujących się wewnątrz pojazdu. W każdym z autobusów i trolejbusów będzie ich cztery - pięć sztuk. Ostatni sposób to podanie w aplikacji numeru bocznego pojazdu.

„Taryfa przystankowa” spowoduje, że osoby, które odbywają krótkie podróże, zapłacą mniej niż obecnie. Stawka za przejechanie jednego przystanku to 80 gr, dwóch – 1,40 zł, trzech – 1,90 zł, pięciu - 2,50 zł, dziesięciu - 3,20 zł. Maksymalna opłata to 4,20 zł.

Natomiast papierowe bilety będą miały nowy wymiar czasowy i nadal trzeba będzie je kasować. Będzie to m.in. bilet 15-minutowy - za 2,80 zł, 40-minutowy - 3,60 zł oraz 90-minutowy - 4,40 zł. I trzeba będzie pilnować tego czasu podroży, bo żaden nie będzie pełnił funkcji obecnego biletu 30-minutowego, który pozwala przejechać – bez przesiadek – całą trasę bez względu na czas trwania podróży.

Lubika umożliwi też – niedostępną obecnie – opcję kupowania biletu okresowego na dowolną liczbę dni. Nie mniej jednak niż 10 i nie więcej niż 300 dni.