Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rio 2016. Łosiak i Kantor pokonali Niemców

Paweł Hochstim, Rio de Janeiro
Andrzej Szkocki
Od pewnego zwycięstwa 2:0 (21:11, 23:21) nad niemiecką parą Markus Böckermann/Lars Flüggen rozpoczęli udział w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro polscy siatkarze plażowi Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Biało-czerwoni pokazali, że są w dobrej formie, a po Kantorze nie było widać problemów zdrowotnych, które nie pozwoliły mu wziąć udziału w ostatnich turniejach.

Polacy, którzy kilka miesięcy temu w tym samym miejscu wygrali prestiżowy turniej Grand Slam, nie mieli żadnych problemów z dobrym rozpoczęciem igrzysk. Biało-czerwoni dominowali na piasku Copacabany, nie pozwalając niemieckiej parze na wygranie seta. – Superstars, Poland – krzyczał do mikrofonu spiker po kolejnych akcjach biało-czerwonych.

W pierwszej partii sygnał do ataku dał Kantor, który posłał dwa asy serwisowe i raz zablokował na siatce, dzięki czemu Polacy prowadzili 5:1, a później tylko powiększali przewagę.

- Fajnie zaczęliśmy pierwszego seta od stanu 5:1, wymarzony dla nas początek. Pierwszy set zagraliśmy praktycznie bez błędów, fajnie graliśmy blokiem, obroną, czy w zagrywce. W drugim też nieźle zaczęliśmy do stanu 18:14, a później popełniliśmy dwa niewymuszone błędy i zrobiło się nerwowo. Ale myślę, że dobrze, iż tę końcówkę zagraliśmy na przewagi, w kontekście naszych głów, bo czujemy się pewnie. Teraz odpoczynek i przygotowanie do kolejnego meczu – mówił Łosiak.

Nieco dłużej walka trwała w drugiej partii, bo Niemcy dotrzymywali biało-czerwonym kroku do stanu 5:5. Później indywidualne błędy rywali i konsekwentna gra Polaków sprawiła, że kibice długo mogli skupiać się na zabawie z dj-em. Ale w końcówce zrobiło się nerwowo, bo najpierw prowadzenie Polaków zmniejszyło się do jednego punktu, a chwilę później Łosiak nie wykorzystał piłki meczowej. Rywale chwilę się jeszcze bronili, ale wreszcie Kantor zakończył mecz z drugiej piłki.

- Byliśmy tutaj na dwóch turniejach, na zgrupowaniu, więc tę plażę dobrze znamy. Ale samo to miejsce, ten wielki stadion, te igrzyska, to na nas wpływa.
Jest to dla nas niespotykanie, bo zdarza nam się na turniejach grać trzy mecze dziennie, a przynajmniej dwa gramy zawsze. Tutaj gramy jeden mecz co dwa dni. Nie można tu mówić o zmęczeniu. Jest to inny turniej i staramy się do niego dopasować – komentował Kantor.

W niedzielę na Copacabanie pokażą się dwie następne polskie pary – o godz. 16 czasu polskiego Monika Brzostek i Kinga Kołosińska zagrają z Amerykankami Lauren Fendrich i Brooke Sweat, a o 4 w nocy Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel zmierzą się z Rosjanami – Wiaczesławem Krasilnikowem i Konstantinem Semenowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rio 2016. Łosiak i Kantor pokonali Niemców - Dziennik Łódzki

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski