Robert Lis:
Ciężko skomentować to, co się stało. Przepraszam kibiców, szczególnie tych, którzy przyjechali do Lubina nas wspierać i osoby związane z klubem za nasz występ. Nie był on zbyt szczęśliwy... Nie zadziałało nic. Polegliśmy na skuteczności, choć trzeba też docenić bramkarkę przeciwniczek, która zagrała fenomenalnie.
CZYTAJ TEŻ: MKS Perła Lublin za burtą Pucharu Polski! Wstydliwa porażka z Zagłębiem Lubin
Nam po prostu nie "żarło", nikomu nic nie wychodziło. Niestety takie rzeczy w sporcie się zdarzają, ale ciężko to przełknąć. Taka gra nie przystoi mistrzyniom Polski. To się jednak zdarzyło, nie mogę ganić za to zawodniczek - one same wiedzą, że było bardzo źle. My tak nie gramy, to nie jest nasz poziom.
Musimy podnieść głowy i pokazać, że to jednorazowy incydent. Zrobimy wszystko, by wygrać następne mecze. Trzeba utrzymać tę wściekłość, która teraz w nas jest do soboty, kiedy gramy w lidze z Energą AZS Koszalin. Spróbujemy przełożyć tę złość na wygraną.
Małgorzata Stasiak:
Nigdy w życiu nie widziałam podobnego wyniku naszej drużyny. Niestety zapiszemy się w tej słabej i smutnej części historii klubu.
Nie zagrałyśmy na swoim poziomie. Mecz był bardzo przeciętny... Kompletnie nic nam nie wychodziło. Wynik nie wziął się z nieba ani z pietruszki. Tak jak zagrałyśmy, taki mamy rezultat. To niby jest tylko jeden mecz, ale pokazał on naszą słabość. Na pewno wyciągniemy wnioski z tego, co się stało, bo mamy jeszcze o co grać.
Musimy oczyścić umysł, zapomnieć, choć to nie jest takie łatwe. Każda z nas jest zawodniczką ambitną i takie porażki nas dotykają. Mamy nadzieję, że do soboty uda nam się zregenerować psychicznie i zagrać w Koszalinie o zwycięstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?