Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lis (trener MKS Selgros Lublin): Będziemy grać bardzo twardo w obronie

SZUPTI
AG
- Wszystko zaczyna się w obronie i będziemy mieć przygotowanych kilka systemów gry w defensywie. Naszą siłą powinny być też dobre bramkarki i oczywiście musimy być skuteczni w ataku, gdzie będziemy mieć bogatą gamę zagrań ofensywnych. Oczekuję także od zawodniczek walki od pierwszej do ostatniej minuty meczu - mówi Robert Lis, nowy trener MKS Selgors. Zespół lubelskich szczypiornistek przygotowuje się do sezonu 2017/2018 w PGNiG Superlidze kobiet.

Za wami dwa tygodnie treningów. Jak podsumuje Pan początek okresu przygotowawczego?
Na razie wszystko przebiega tak, jak sobie założyliśmy i skrupulatnie realizujemy plan treningowy. Pracujemy nad przygotowaniem fizycznym, ale od początku zajęć mamy też treningi taktyczno - techniczne z piłkami. Program przygotowań nieco zaburza niestety wyjazd aż pięciu kadrowiczek do Japonii. Burzy to ich plan treningowy, głównie jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, gdyż przez te dwa tygodnie mogłyby w Lublinie naprawdę solidnie popracować.

Wyjazd z kadrą w tym okresie, to chyba nie jest korzystna sytuacja dla klubowych trenerów?
To jest kadra i związek tak zdecydował. Mogę to pochwalać lub nie, ale ani ja, ani klub nie mamy żadnych narzędzi, by to zmienić. Jako trenerzy klubowi musimy sobie z tym radzić i nie ma co tego komentować. Będę starał się więc jak najlepiej przygotować tę część drużyny, która została w Lublinie. Kadrowiczki zaś czeka spory wysiłek, by po przylocie z Japonii dołączyć do drużyny.

Jak czuje się Pan w nowej roli, Lublinie i czy dziewczyny nie narzekają na ciężkie treningi?
Jak na razie nasza współpraca układa się bardzo dobrze i liczę, że będzie tak dalej. Jeśli chodzi o Lublin, to zdążyłem już nieco poznać miasto, ale teraz skupiam się głównie na swojej pracy. Myślę, że więcej czasu poświęcę na zwiedzanie, jak dołączy do mnie rodzina. Ciężko mi natomiast odpowiedzieć, czy dziewczyny narzekają na treningi, chyba to pytanie nie do mnie (śmiech).

A jak układa się Pana współpraca z trenerką Izabelą Puchacz, byłą gwiazdą reprezentacji Polski, Startu Elbląg, Monteksu Lublin i Budućnosti Podgorica?
Moim zdaniem także bardzo dobrze i myślę, że oboje znajdujemy odpowiedni rytm współpracy. Na początku okresu przygotowawczego to ja bardziej przewodziłem, ale teraz powoli to wszystko się zazębia. To jednak wciąż początki naszej współpracy i cały czas się poznajemy.

Jak Pan ocenia dokonane transfery i jak nowe zawodniczki prezentują się na treningach?
Kingi Achruk wszystkim kibicom piłki ręcznej raczej przedstawiać nie trzeba. Dużym wzmocnieniem powinna okazać się także chorwacka bramkarka Gabriela Bešen, która ma olbrzymie możliwości i powinna wygrać nam kilka meczów. Macedońska skrzydłowa Elena Petkowska to młoda i ambitna zawodniczka, która jak na razie pracuje bardzo dzielnie na treningach. Zobaczymy jednak jak to wszystko wyjdzie w meczach i wówczas przyjdzie czas na dokładniejsze oceny.

Czy Kinga Achruk ma zostać nową liderką drużyny?
Zespół ma olbrzymi potencjał i tak naprawdę jest kilka zawodniczek, które mogą być liderkami MKS Selgros. Nieważne kto będzie zdobywał bramki, gdyż najważniejsze jest to, żeby wygrywać mecze. Kinga jest jedną ze składowych drużyny i na pewno nie możemy opierać naszej gry na jednej piłkarce, bo przecież zdarzają się kontuzje, choroby, itd. Piłka ręczna to gra zespołowa i tutaj meczów nie wygrywa jedna zawodniczka.

Czy zawodniczki kontuzjowane w ubiegłym sezonie trenują już na “pełnych obrotach”?
Alesia Mihdaliova i Kamila Skrzyniarz, które są po zabiegach kontuzjowanych kolan trenują od początku z zespołem. Powrót Białorusinki na ligowe parkiety planowany jest jednak dopiero na połowę września i nie zamierzamy tego przyśpieszać, by nie ryzykować odnowienia kontuzji. Inaczej sprawa ma się z prawoskrzydłową Aleksandrą Uzar, która jest po operacji barku i do połowy sierpnia będzie przechodziła jeszcze konsultacje medyczne. Jej powrót do gry nastąpi najprawdopodobniej w październiku.

Jaki MKS Selgros zobaczymy na parkietach PGNiG Superligi w sezonie 2017/2018?
Myślę, że grający bardzo twardo w obronie, na co ja zwracam szczególną uwagę. Tam wszystko się zaczyna i będziemy mieć przygotowanych kilka systemów gry w defensywie. Naszą siłą powinny być też dobre bramkarki i oczywiście musimy być skuteczni w ataku, gdzie będziemy mieć bogatą gamę zagrań ofensywnych. Oczekuję także od zawodniczek walki od pierwszej do ostatniej minuty meczu.

Kiedy możemy spodziewać się pierwszych gier kontrolnych?
16 sierpnia jedziemy na turniej do Czech, kolejny czeka nas tydzień później w Elblągu, a w weekend poprzedzający start ligi zagramy w Lublinie sparing z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Kalendarz PGNiG Superligi ułożył się nam dość dobrze, gdyż na początku unikamy drużyn, które myślą o mistrzostwie.


6f483bb4e5c8,embed.html[/wideo_iframe]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski