W niedzielę odbyły się główne odchody wydarzeń z lipca 1980 r. Chodzi o falę strajków sprzed 38 lat, które objęły 150 zakładów na Lubelszczyźnie. Bez Lubelskiego Lipca nie byłoby Sierpnia 1980 i historia potoczyłaby się inaczej. Lubelskie wydarzenia były przełamaniem strachu przed władzą i powiewem wolności.
Uroczystości rozpoczęło posiedzenie zarządu "Solidarności" w gmachu IPN. Po mszy św. w archikatedrze uczestnicy obchodów spotkali się w lokomotywowni na Dworcu Głównym PKP. Wśród zaproszonych byli m.in. uczestnicy wydarzeń sprzed 38 lat.
- Kiedy przyszedłem do pracy, cały zakład już stał. W lokomotywowni pracowało ok. 800 osób - wspomina Lech Berger, maszynista. I dodaje: - Koledzy zablokowali tory. Na stację Lublin nie mógł wjechać ani z niej wyjechać żaden pociąg.
Lubelscy działacze "Solidarności" chcą, aby w Lublinie w budynkach nieużywanych przez PKP powstało centrum społeczno - kulturalne, gdzie prezentowany byłby m.in. dorobek Lubelskiego Lipca.
Własne obchody zorganizowali działacze KOD-u. Spotkali się przy Krzyżu Wdzięczności (pomnik upamiętniającym strajk na terenie LZNS w lipcu 1980 roku) przy Drodze Męczenników Majdanka.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz także: Przygotowania do pielgrzymki na Jasną Górę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?