Jan Kochanowski związki z Lublinem i województwem lubelskim
Największy polski poeta czasów renesansu w swoim życiu wielokrotnie odwiedzał województwo lubelskie, któremu poświęcił także wiele swoich utworów.
- Prawdopodobnie po raz pierwszy w Lublinie, Jan Kochanowski, ówczesny student Akademii Krakowskiej, przebywał 10 listopada 1547 r. Według ksiąg miejskich lubelskich siedemnastoletni Jan z bratem Piotrem oraz z matką Anną przybyli tutaj na rozprawę sądową przed urzędem wójtowskim. Wdowa po Piotrze Kochanowskim oskarżyła miejscowego aptekarza Macieja Lossa o zagarnięcie pewnej sumy pieniędzy. Tego samego dnia rodzina Kochanowskich odebrała od złotnika lubelskiego Macieja Krajowskiego 260 zł długu należnego zmarłemu Piotrowi - pisze Przemysław Świątek na stronie Teatru NN w Lublinie.
Po powrocie ze studiów w Padwie Kochanowski znalazł się w otoczeniu biskupa krakowskiego i podkanclerzego koronnego Filipa Padniewskiego, dzięki któremu został jednym z sekretarzy króla Zygmunta Augusta. W 1562 r. lekarz nadworny biskupa otrzymał archidiakonat lubelski wraz z uposażeniem, w skład którego weszła wioska Dziesiąta (dzisiejsza dzielnica Lublina). Poeta upamiętnił ten fakt fraszką Do doktora Montana:
Pierwszą, wtórą i trzecią, czwartą wieś i piątą,
Szóstą także i siódmą, ósmą i dziewiątą,
Nie wiem, miły doktorze, w której masz krainie,
Jam tylko był w Dziesiątej, która przy Lublinie.
W 1569 roku miał okazję obserwować obrady sejmu walnego, podczas którego uchwalono unię polsko-litewską – wydarzenie, które zapisało się w dziejach Polski jako jedno z najważniejszych. Właśnie podczas tych obrad Kochanowski miał możliwość zobaczenia na własne oczy tzw. drugiego hołdu pruskiego, co później opisał w swoim utworze „Proporzec albo hołd pruski”.
Kolejny ważny epizod związany z Lublinem miał miejsce w 1577 roku, kiedy to Jan Zamoyski, podkanclerz koronny, poprosił Kochanowskiego o zgodę na wystawienie jego sztuki „Odprawa posłów greckich” podczas uroczystości weselnych z Krystyną Radziwiłłówną. Część źródeł podaje iż „Odprawa” była napisana przez Kochanowskiego na wyraźne życzenie Podkanclerza.
Śmierć artysty
Ostatni pobyt Kochanowskiego w Lublinie miał miejsce w 1584 roku i był związany z tragicznie zakończoną wyprawą do Turcji jego szwagra Jakuba Podlodowskiego. Mężczyzna został wysłany na misję szpiegowską przez króla Stefana Batorego. Niestety w drodze powrotnej został zamordowany. Wydarzenie wymagało omówienia aktualnej sytuacji politycznej, w związku z czym Stefan Batory, wraz z dworzanami, w tym Janem Kochanowskim, przybył do Lublina na spotkanie z senatorami Rzeczypospolitej. Niestety, to właśnie tutaj 22 sierpnia poeta doznał udaru, który doprowadził do jego śmierci.
Na elewacji kamienicy pod numerem Rynek 19 w Lublinie znajduje się dekoracja sgraffitowa, wykonana w 1954 roku przez Helenę i Leona Michalskich, upamiętniająca poetę. Centralnym punktem fasady jest postać Kochanowskiego, a poniżej niej umieszczono cytat z jego pieśni: „O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie, i różnego mieszkańcy świata Anglikowie...”. Dekoracja przywołuje miejsca nauki poety, takie jak Kraków, Padwa, Królewiec i Paryż, oraz miasta, z którymi był związany: Lublin, Czarnolas, Warszawa.
Fasadę wieńczy dekoracja o charakterze emblematycznym. W kwadratowych polach umieszczone zostały symbole nawiązujące do zajęć i upodobań poety, ale też określające go jako wszechstronnie zorientowanego „człowieka renesansu”: lira, kłosy i owoce, statek, księga i pióro oraz manuskrypt z dzbanem i szachownica.
Źródło: Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków
- Po żniwach, więc było świętowanie! Za nami huczne dożynki w gminie Niedrzwica Duża
- Czar wspomnień nie tylko z PRL. W Zamościu odbył się zlot miłośników motoryzacji
- Na Rynku Wielkim w Zamościu otwarto 32. Mistrzostwa Świata w Akrobacji Samolotowej
- Święto Wojska Polskiego jest w Zamościu piękne, uroczyste
- Obchody Święta Wojska Polskiego w Chełmie. Były awanse, defilada i piknik wojskowy
- Obchody Święta Wojska Polskiego w Lublinie. Zobacz zdjęcia