Rodacy ze Wschodu spędzą Wielkanoc w Lublinie

Do Lublina przyjadą głównie osoby starsze, potomkowie Polaków, którzy z różnych powodów niegdyś znaleźli się poza granicami naszego kraju.

- Pierwszą grupę uczestników pielgrzymki do Polski powitamy chlebem i solą już w sobotę - zapowiedział w czwartek Zbigniew Wojciechowski, pomysłodawca pielgrzymek i honorowy prezes Stowarzyszenia Wspólne Korzenie.

Uroczyste powitanie rozpocznie się o godz. 16 na placu Zamkowym. Później rodacy zza wschodniej granicy trafią do rodzin mieszkających w Lublinie i wokół miasta. Spędzą z nimi święta.

- W tym roku przyjmiemy gościa ze Wschodu po raz pierwszy - mówił Michał Jastrzębski. - Chcieliśmy zaprosić kogoś już w tamtym roku, ale nasza córeczka miała wtedy zaledwie trzy miesiące i uznaliśmy, że na gości jest troszkę za mała.

Pan Michał ma już kilka pomysłów na to, by gość się nie nudził. - Chętnie pokazałbym mu Lublin, w którym się wychowałem i który kocham. Wszystko zależy jednak od tego, na co będzie miał ochotę nasz gość. Niczego nie będziemy narzucać na siłę. W sobotę przedyskutujemy nasze propozycje i ustalimy wspólnie plan wizyty - deklarował pan Michał.

Świątecznej gościny rodaczce ze Wschodu chce udzielić w swoim domu także Alicja Molas-Plechawska.

- Do akcji włączyliśmy się już podczas jej pierwszej edycji, 14 lat temu - podkreślała lublinianka. - To wspaniała inicjatywa. Bardzo chcemy przyjmować naszych rodaków i pokazywać im, jak spędza się święta w niepodległej już Polsce.

W domu u pani Alicji nie zabraknie modlitwy, świątecznego żuru i białej kiełbasy.

- We wtorek wszyscy rodacy pojadą zwiedzać Kraków, Częstochowę i Warszawę. Będą nocowali w tamtych miastach - mówił Zbigniew Wojciechowski. - Po powrocie pokażemy im Lublin. W programie wycieczki jest Muzeum Lubelskie na Zamku i Muzeum na Majdanku. Jeśli czas nam pozwoli, pojedziemy także do Kozłówki.

Rodacy wrócą do swoich domów 8 kwietnia.