Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice oskarżeni o molestowanie własnych córek czekają na wyrok

Marcin Koziestański
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Fot. Karolina Misztal
Prawdopodobnie 20 grudnia zapadnie wyrok w procesie Piotra i Anny H. Rodzice odpowiadają za molestowanie swoich dwóch córek.

Małżonkowie z Lublina nie stawili się w piątek w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód, gdzie miał zapaść wyrok w sprawie molestowania ich córek.

- Wyrok dziś nie zapadnie - stwierdziła na wstępie sędzia Agnieszka Kołodziej. - Postanawiam wznowić proces, bo zaistniała potrzeba uzupełnienia dokumentacji dowodowej - dodała.

Chodzi o dodatkowe opinie biegłych, którzy muszą zbadać jeszcze raz zdjęcia pornograficzne znalezione u Piotra H. - Biegły ma czas do 16 grudnia, by określić, na których zdjęciach znajdują się dzieci poniżej 15 lat - wyjaśniała Kołodziej. - Dodatkowo trzeba zapytać Dziecięcy Szpital Kliniczny w Lublinie, jak długo trwała hospitalizacja jednej z córek oskarżonych i czy w jej trakcie przy jej łóżku mogło przebywać któreś z jej rodziców - dodała sędzia.

Kolejna rozprawa odbędzie się 20 grudnia. Prawdopodobnie wtedy też małżonkowie usłyszą wyrok.

45-letni Piotr H. i 39-letnia Anna H. wspólnie wychowywali dwie córeczki - 6- i 8-latkę. Nic nie wskazywało na to, że w rodzinie źle się dzieje. Wszystko zmieniło się 15 maja 2012 roku.

- Jeden z mieszkańców Lublina zauważył leżącą na ulicy kartę pamięci. Chcąc zwrócić ją właścicielowi otworzył jej zawartość na domowym komputerze. Ponieważ zobaczył, że zawiera ona treści pornograficzne z udziałem dzieci powiadomił o tym policję - mówiła w 2013 roku Beata Syk-Jankowska, która była wtedy rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Rozpoczęło się dochodzenie. Już 17 maja 2012 r. rodzice dzieci zostali tymczasowo aresztowani. Piotrowi H. zarzucono poddanie się innym niż obcowanie płciowe czynnościom seksualnym z udziałem małoletnich córek. Polegać one miały na dotykaniu dziewczynek w miejsca intymne. Miało do nich dochodzić od czerwca 2011 r. do maja 2012 r. Annę H. oskarżono natomiast o udzielanie mężowi pomocy oraz podżeganie Piotra H. do utrwalania treści pornograficznych z udziałem córek. Zdjęcia i filmy powstawały już znacznie wcześniej, w zasadnie od momentu narodzin dziewczynek.

Śledczy na komputerze i wielu dyskach przenośnych należących do głowy rodziny znaleźli całe kolekcje materiałów pornograficznych z udziałem dzieci poniżej 15. roku życia.

- Piotr H. przyznał się do wykonywania zdjęć o charakterze pornograficznych z udziałem małoletnich córek. Nie przyznał się do pozostałych czynów i zaprzeczał dokonaniu innych czynności seksualnych wobec małoletnich córek - dodawała Syk-Jankowska.

Anna H. nie przyznała się do zarzutów. - Wyjaśniła, iż nie widzi nic złego w fotografowaniu córek przez ich ojca w pozycjach ukazujących ich miejsca intymne - mówiła rzecznik lubelskiej prokuratury.

Rodzice już raz usłyszeli wyroki za swoje zachowanie. Ojciec został skazany na 6,5 roku więzienia, a matka na 2,5 roku. Jednak po apelacji sprawa w tym roku ponownie trafiła na wokandę.

Małżeństwo przed osadzeniem w areszcie mieszkało w Lublinie. On pracował jako elektromechanik, ona utrzymywała się z zasiłku.

Matce i ojcu zostały odebrane dzieci. Oskarżonym grozi teraz odpowiednio 10 i 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski