Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina ze Świdnika emigruje do Włoch, aby otrzymać lek dla 11-miesięcznego synka. Fundacja SMA apeluje do premiera

Gabriela Bogaczyk
Rodzina ze Świdnika zamierza przenieść się do Włoch, by poddać syna jedynej na świecie skutecznej terapii
Rodzina ze Świdnika zamierza przenieść się do Włoch, by poddać syna jedynej na świecie skutecznej terapii materiały nadesłane
Rodzina ze Świdnika musi emigrować do Włoch - to jedyna szansa na skuteczne leczenie dla 11-miesięcznego Krystianka, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Polska nadal nie refunduje jedynej skutecznej terapii w tej chorobie genetycznej.

- Miesiąc czekaliśmy na wyniki badań. Jak usłyszałam diagnozę, to całą noc płakałam, nic do mnie już nie docierało. To był szok. Wychodząc ze szpitala, dostałam napisaną na kartce diagnozę i adres Fundacji SMA. Ze wszystkim musieliśmy sobie dalej poradzić sami - opowiada pani Marlena, mama Krystianka.

Chłopczyk nie wygląda jak chore dziecko, jest roześmiany i radosny. Jego ulubione słowa to obecnie „tata i kaka”.

- Cały czas czekam na „mamę” - słyszymy od pani Marleny. Niestety, Krystianek jest coraz słabszy. Powoli brakuje mu sił, by na przykład podnieść głowę z brzucha, nie podnosi nóżek do góry, nie przekręca się samodzielnie na bok, nie raczkuje i nie staje na nogi.

Na razie przechodzi codziennie rehabilitację, aby wzmocnić mięśnie.

- Chcieliśmy leczyć naszego synka w Polsce, ale jedyny lek na tę chorobę nie jest refundowany. Musimy rzucić wszystko i rozpocząć życie od nowa za granicą. To jedyna szansa, żeby Krystian stanął na nogi. Mój syn nie może czekać, bo inaczej umrze - mówi z bólem matka.

Rodzina wybrała Włochy, bo tam mieszka babcia malca. Planują wyjechać po nowym roku.

- Musimy teraz załatwić mnóstwo formalności, meldunek, ubezpieczenie międzynarodowe. Mamy jeszcze 9-letniego syna Kacpra. Wszyscy razem musimy się przenieść na lata do Włoch - tłumaczy pani Marlena.

CZYTAJ TEŻ: Cud Marysi. Z tragedii zrodziło się dobro

Do normalnego życia potrzebna jest Krystianowi terapia lekiem Nusinersen. Kuracja jest refundowana w 20 krajach UE, a Polska tego nie robi.

- Według wyceny producenta, jeden zastrzyk tego preparatu kosztuje 90 tys. euro. Pacjenci w pierwszym roku terapii potrzebują 6 zastrzyków, w kolejnych latach po trzy dawki leku - informuje Mateusz Grzeszczuk z Fundacji SMA.

Mama Krystiana wyjaśnia, że dwa, trzy lata leczenia jej syna wyceniono na 5-7 mln złotych.

- Przypuszczam, że powodem braku refundacji Nusinersenu w Polsce jest właśnie ta zaporowa cena. Ale faktem jest, że wynalezienie tego leku było przełomem w neurologii i medycynie. To jedyna szansa na postawienie dzieci na nogi oraz na zahamowanie rozwoju choroby, ale trzeba go przyjmować całe życie - tłumaczy prof. Konrad Rejdak, lubelski konsultant ds. neurologii.

Profesor zaznacza, że co prawda to z kieszeni każdego podatnika idą pieniądze na refundację leków, ale z drugiej strony dla wszystkich najważniejszym priorytetem jest zdrowie. - Można oszczędzać na wielu rzeczach, ale nie na zdrowiu ciężko chorych dzieci - dodaje.

Z danych Fundacji SMA wynika, że tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy około 40 polskich rodzin z dziećmi chorymi na rdzeniowy zanik mięśni (SMA) na stałe wyemigrowało do krajów, które oferują nowoczesne leczenie farmakologiczne. W związku z tym, fundacja postanowiła przekazać list do premiera Mateusza Morawieckiego, który jest apelem w sprawie dostępu do terapii.

- Od 2016 r. istnieje skuteczny lek na SMA. Niestety, Polska go nadal nie refunduje, mimo że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zarekomendowała Ministrowi Zdrowia refundację. Rzeczywistości nie da się oszukać: setki rodzin są zmuszone do ucieczki z Polski na Zachód nie za chlebem, ale aby ratować życie - wyjaśnia Kacper Ruciński, prezes Fundacji SMA,

Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało nam we wtorek na pytanie, czy jest szansa na refundację Nusinersenu w Polsce.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski