Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny i znajomi polityków w ARiMR. „Bohaterem” działacz PSL z Międzyrzeca Podlaskiego

oprac. DUN
Nepotyzm, kumoterstwo, wypłacanie pieniędzy powiązanym z politykami organizacjom, kampania wyborcza za publiczne pieniądze. Jak wynika z kontroli Kancelarii Premiera m.in. do takich nadużyć dochodziło w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wśród „bohaterów” przewija się nazwisko Przemysława Litwiniuka, polityka PSL z Międzyrzeca Podlaskiego.

O wynikach kontroli pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita”. Gazeta donosi m.in., że przy zatrudnianiu w Agencji preferowane były osoby z Międzyrzeca Podlaskiego. Należy do nich Przemysław Litwiniuk, obecnie przewodniczący rady powiatu bialskiego. Jak ustalili kontrolerzy w latach 2008-2011, jako radca prezesa Agencji, miał przepracować faktycznie 1,7 roku. Mimo to otrzymał w latach 2009 – 12 nagrody o 76 proc. przekraczające średnie nagrody w biurze prezesa. Przez cztery lata Agencja finansowała mu też studia doktoranckie.

Nieprawidłowości miało być więcej. Zdaniem urzędników Kancelarii Premiera dotyczyły m.in. działalności Białopodlaskiej Lokalnej Grupy Działania (BLGD) w Międzyrzecu, którą zakładał Litwiniuk a także Integracyjnego Centrum Edukacji i Kultury, które również współtworzył polityk PSL z Lubelszczyzny. Osoby kierujące ARMiR miały jednocześnie działać w tych organizacjach i przekazywać im pieniądze, co rodziło konflikt interesów.

Ponadto Agencja miała zlecać Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA (jej dyrektorem jest Litwiniuk) usługi szkoleniowe niegospodarnie i z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych. Wątpliwości budzi też kampania promocyjna prowadzona przez FAPA na zlecenie ARMiR. Odbywała się przed wyborami w 2011 r. i wzięło w niej udział 12 pracowników Agencji, kandydujących do Sejmu i Senatu. Wśród nich był Przemysław Litwiniuk, który ubiegał się o mandat senatora.

Przemysław Litwiniuk wszystkiemu zaprzecza. - To, że w latach 2008-11 przepracowałem w ARiMR 1,7 roku jest prawdą. Ale też nie jest niczym dziwnym - byłem wówczas na urlopie bezpłatnym, bo pełniłem funkcję szefa gabinetu politycznego ministra rolnictwa, a potem pracowałem w innej instytucji rolniczej. To, że później moje nagrody były wyższe niż średnia w biurze prezesa też nie powinno zaskakiwać – pracowało w nim czterech doradców i kilkanaście sekretarek. Normalne, że doradcy o większych kwalifikacjach otrzymywali wyższe nagrody od pracowników sekretariatów, a biorąc pod uwagę dysproporcję liczbową między obu grupami, nagrody doradców znacznie odchylały się od średniej. Podawanie takich danych procentowych w wystąpieniu pokontrolnym jest manipulacją – podkreśla. – To, że BLGD dostawała pieniądze z ARMiR jest normalne. Agencja na jednakowych zasadach przekazuje je też innym lokalnym grupom działania, których w Polsce jest ponad 300. ARMiR jest tylko płatnikiem, bo o wypłacie środków decyduje samorząd województwa. Nieprawdą jest też, że FAPA wygrywała przetargi, nawet jeśli inne podmioty złożyły tańsze oferty – wylicza Litwiniuk.

- A kampania promocyjna z 2011? – pytamy. - Dotyczyła Wspólnej Polityki Rolnej. Nie przypominam sobie, abym uczestniczył w jakimkolwiek spotkaniu organizowanym w jej ramach, nawet w okręgu, z którego startowałem. Poza tym – jeśli nawet kandydaci do parlamentu brali udział w spotkaniach w ramach kampanii, to w każdym ze spotkań, a zorganizowano ich 16, po jednym w każdym województwie, uczestniczyło zaledwie kilkadziesiąt osób. Jaka to jest skala wobec liczby wyborców? – tłumaczy.

Litwiniuk ocenia, że tezy postawione w wystąpieniu pokontrolnym są nierzetelną nadinterpretacją danych. – Nie świadczą o żadnych nieprawidłowościach. Dziwię się, że minister Cichocki się pod tym podpisał – mówi.

Kancelaria Premiera przekazała sprawę do CBA. Biuro skierowało do prokuratora generalnego zawiadomienie o przestępstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rodziny i znajomi polityków w ARiMR. „Bohaterem” działacz PSL z Międzyrzeca Podlaskiego - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski