Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rogatka: Łysy, Cudaczny i Srogi [POCZET KRÓLÓW POLSKICH]

Tomasz Borówka
Bolesław Rogatka z Zofią Doren na obrazie Jana Matejki
Bolesław Rogatka z Zofią Doren na obrazie Jana Matejki arc
Książę Bolesław Rogatka nienajlepiej zapisał się w pamięci współczesnych, nie pisali o nim dobrze kronikarze, nie przepadają za nim historycy. Nie własnym talentom politycznym zawdzięcza Bolesław to, że odziedziczył krakowski tron.

Po Henryku Brodatym i Henryku Pobożnym nastał władca mniejszego kalibru. Za to barwny! Zresztą wtedy, w połowie XIII wieku, Wawel posiadał już jedynie symboliczne znaczenie. Jego opanowanie mogło być bezcenne dla utalentowanego polityka, który potrafiłby uczynić z władzy w stołecznej ongiś dzielnicy kamień węgielny swej potęgi. Bolesławowi Rogatce jednak talentu politycznego brakowało.

CZYTAJ KONIECZNIE CAŁY CYKL
POCZET KRÓLÓW POLSKICH

Gdy w roku 1241 Henryk Pobożny poległ pod Legnicą, jego syn liczył sobie dopiero kilkanaście lat. Nie zdążył więc zaliczyć podobnego kursu polityki i zarządzania, jaki ukończył jego ojciec u boku dziada, który dzielił się władzą z Pobożnym i powierzał mu znaczące funkcje.

Tymczasem młodego księcia Bolesława jak do tej pory wychowywała babka, księżna Jadwiga (późniejsza święta), której surowe, upokarzające metody nie tyle szlifowały charakter chłopca, co go wykrzywiały. Rogatka - przydomek, pod którym przeszedł do historii - to znaczy zuchwalec skory do napaści.

Gdy Bolesław z dnia na dzień stał się panem Dolnego Śląska, ziemi krakowskiej i szmatu Wielkopolski, oznaczało to dlań rzucenie od razu na głęboką wodę. I z miejsca zaczął tonąć.

Jeszcze w tymże samym 1241 roku Konrad Mazowiecki odebrał mu Kraków. Sprawa nie wyglądała na całkiem straconą dla Rogatki, ale swoich stronników w ziemi krakowskiej pozostawił własnemu losowi. Księcia bardziej niż polityka pasjonowały mniej lub bardziej wystawne (i kosztowne!) rozrywki. To nie kto inny jak on właśnie wyprawił, w niespełna rok po śmierci ojca, pierwszy na Śląsku turniej rycerski (1242 - Lwówek Śląski).

Niedługo później Bolesław utracił również większość swego wielkopolskiego dziedzictwa. W latach 1242-1243 zbuntowali się tam przeciw niemu wielmoże, którzy wybrali rządy książąt z lokalnej dynastycznej gałęzi wywodzącej się od Mieszka Starego.

Rogatka utrzymał jedynie pograniczne grody Santok, Międzyrzecz i Zbąszyń. Do 1253 r. tytułował się też "księciem Polski", tzn. Wielkopolski właśnie. Największą stratę - taką, którą przez setki lat mieli mu wypominać polscy historycy - miał książę dopiero przed sobą. W roku 1249, rozpaczliwie potrzebując gotówki, oddał arcybiskupowi Magdeburga w zastaw część ziemi lubuskiej, której tak zawzięcie bronili jego dziad i ojciec. Z pozostałości złożył biskupowi hołd lenny. Metropolia niezbyt długo cieszyła się nabytkiem, którym do 1252 r. zawładnęli margrabiowie brandenburscy. Piastowska władza nigdy już nie wróciła do Lubusza, z racji strategicznego położenia zwanego niegdyś "kluczem Królestwa Polskiego". Współcześnie zwraca się jednak uwagę na to, że Rogatka nie był w swoim postępowaniu ani lepszy, ani gorszy od młodszego brata, księcia wrocławskiego Henryka III, który miał bardzo podobne konszachty z niemieckim sąsiadem.

A skąd nagle ten Henryk III na tronie Wrocławia? Ha! Otóż nieco wcześniej (1247-1248) okazało się, że Rogatki mają dość nawet poddani. Wpierw przymusili księcia do podzielenia się władzą w księstwie wrocławskim właśnie z bratem Henrykiem, a następnie do rozdziału księstwa na dwie odrębne dzielnice: wrocławską i legnicko-głogowską. Rogatce przypadła w udziale ta druga, zdecydowanie mniej prestiżowa i dochodowa - stąd też m.in. desperacka transakcja z arcybiskupem magdeburskim.
Książę staczał się niestety dalej.

Popadał w niewolę u krewnych i sam dopuszczał się porwań. W 1256 miał miejsce najbardziej bodaj pamiętny z jego wybryków - uprowadził samego biskupa wrocławskiego Tomasza, któremu przyszło następnie spędzić pół roku w wieży legnickiego zamku. Cóż z tego, że hierarcha uiścił w końcu okup, skoro na Rogatkę spadła kościelna klątwa? Kosztowała go ona publiczne ukorzenie się przed biskupem w roku 1261. Oprócz tego Bolesław przyrzekł rekompensatę finansową, co stanowiło obietnicę bez pokrycia. Jako że pieniądze z okupu dawno mu się skończyły, jego dług spłacił brat.

Pierwsza żona księcia, hrabianka anhalcka Jadwiga, z którą miał ośmioro dzieci, zmarła. Druga - księżniczka pomorska Eufemia - odeszła odeń, nie mogąc znieść skandalicznego prowadzenia się księcia, który pił i bawił się na potęgę. Rychło też zresztą poślubił swoją kochankę Zofię Doren, dopuszczając się w ten sposób bigamii.

Oprócz Rogatki dorobił się przydomków Cudacznego, Łysego i Srogiego. Zdarzało mu się bowiem okazywać pobłażliwość, ale częściej bywał okrutny.

Mimo wszystkich swoich afer - a może właśnie wręcz przeciwnie, dzięki nim właśnie - Rogatka to jeden z najbarwniejszych książąt śląskiego średniowiecza.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rogatka: Łysy, Cudaczny i Srogi [POCZET KRÓLÓW POLSKICH] - Dziennik Zachodni

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski