Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy zadłużeni w KRUS mogą nie dostać emerytury

Joannna Sadowska
Ponad 400 tysięcy złotych są winni KRUS rolnicy z gminy Hanna. Jedni nie płacą, bo jak mówią nie mają na to pieniędzy. Ale są i tacy, którzy składek nie regulują, bo „ sami też nie chcą nic od KRUS”.

– Ci ludzie myślą o tym, co jest tu i teraz, ale w przyszłości takie myślenie może się zemścić – przestrzegają pracownicy KRUS. Jeśli dłużnicy nie uregulują należności, mogą mieć problemy z emeryturą. Choć prawa emerytalne nabędą, świadczenia nie dostaną. Albo będą musieli zadowolić się o wiele mniejszą kwotą. Kasa bowiem swoich należności nie odpuści i np. emerytowi, który ziemi się nie pozbędzie, będzie mogła zabrać nawet całą emeryturę.

Jak tłumaczy Tadeusz Marcioha, kierownik placówki terenowej KRUS we Włodawie, gmina Hanna, nie jest ani rekordzistą, ani niechlubnym wyjątkiem, jeśli chodzi o nieopłacone składki.

– W innych gminach też są rolnicy, którzy zalegają z płatnościami – mówi Marcioha. – W skali powiatu włodawskiego to kwota 1,6 mln. zł.

Dotarliśmy do jednego z rolników, który składek nie płaci od kilku lat. Nie interesuje się nawet, jak duże jest już jego zadłużenie. – A z czego mam płacić? – mówi pan Zbigniew. – Ja w tym momencie i tak już dokładam do gospodarki. Ledwo wiążę koniec z końcem.

A co z emeryturą? – Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, czy jej w ogóle doczekam – złości się mężczyzna.

Kierownik włodawskiej placówki KRUS przyznaje, że choć przepisy nakazują naliczanie składek, to on sam rozumie rolników, którzy z powodu złej sytuacji, nie regulują należności. – Kto nie dostosował się do nowej rzeczywistości na wsi, teraz za to płaci – mówi Marcioha. – Sytuacja na wsi jest ciężka. Dla przykładu na początku lat 90-tych kg żywca wieprzowego kosztował 2 zł, a składka na KRUS, 50 zł. Teraz za ten sam żywiec rolnik dostanie 4 zł, a do KRUS musi oddać kwartalnie 269 zł.

Ale, jak mówi kierownik płacić trzeba, bo żeby dostać emeryturę, składki należy odprowadzać przynajmniej przez 100 kwartałów, czyli 25 lat. – Jeśli ktoś ma problem, zawsze może wnioskować o rozłożenie na raty – dodaje. – Dodam, że przy spłacie nie naliczamy odsetek.

Niestety, Oddział Regionalny KRUS w Lublinie nie potrafi podać, ile winni są rolnicy w skali całego województwa. Do ubiegłego roku lubelski OR miał pod swoją kuratelą tylko 11 placówek terenowych. To połowa wszystkich działających obecnie na Lubelszczyźnie. Z 61 tysięcy płatników, składek nie odprowadza 20 procent. Ci rolnicy w dalszym ciągu powiększają swoje zadłużenie. Wielkość długu w wielu przypadkach przekracza już wartość gospodarstwa dłużnika.

Ale są i dobre wiadomości. – Analiza danych związanych z zadłużeniem wskazuje stałą poprawę płatności składek – mówi Franciszek Piętak, zastępca dyrektora OR KRUS w Lublinie.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski