Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Giertych został obrońcą Piotra Kowalczyka. „Sprawa przypomina nielegalną prowokację"

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Roman Giertych
Roman Giertych Adam Guz
Znany prawnik, były wicepremier, został obrońcą aresztowanego Piotra Kowalczyka. - Sprawa przypomina mi nielegalną prowokację wobec Andrzeja Leppera - komentuje.

Obrońcą Piotra Kowalczyka został właśnie znany prawnik i były polityk, Roman Giertych.

To były poseł dwóch kadencji, który w latach 2006 – 2007 był wicepremierem i ministrem edukacji narodowej. Przewodził prawicowej Lidze Polskich Rodzin. Przed sądami reprezentował m.in. syna Donalda Tuska czy Radosława Sikorskiego. Jest też pełnomocnikiem Leszka Czarneckiego w głośnej aferze Komisji Nadzoru Finansowego.

Teraz zajmuje się inną głośną sprawą, w której pojawia się nazwisko Piotra Kowalczyka, byłego przewodniczącego Rady Miasta Lublin (2009 - 2018).

- Sprawa, pod kątem prawnym i działań CBA przypomina nielegalną prowokację służb wobec Andrzeja Leppera, za co obecny szef MSWiA został nieprawomocnym wyrokiem skazany na trzy lata więzienia - mówi Kurierowi.

Chodzi o wydarzenia z 2007 r. nazwane aferą gruntową. W wyniku akcji CBA doszło do odwołania z rządu Andrzeja Leppera oraz rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR.

W 2015 r. sąd uznał, że Mariusz Kamiński, ówczesny szef CBA, a dziś minister i szef wszelkich służb zaplanował i zorganizował prowokację CBA.

- Sąd stwierdził też, że Kamiński zlecił wprowadzenie w błąd Andrzeja K. i podżeganie go do korupcji. Sędzia uznał, że CBA wytworzyło fikcyjną sytuację, w której podstawiony funkcjonariusz miał wręczyć Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. kontrolowaną łapówkę za odrolnienie w ministerstwie rolnictwa gruntu na Mazurach. Zdaniem sądu Andrzej K. został w tę sprawę wplatany. Sędzia zaznaczył, że doszło też do złamania prawa do prywatności osób trzecich, bo w sprawie podsłuchiwano kilkadziesiąt osób. Sąd mówił, że wytwarzano też fikcyjne dokumenty - relacjonował tygodnik „Polityka”.

CBA i afera

We wtorek tydzień temu o godzinie 16 agenci CBA weszli do biura Piotra Kowalczyka. Zatrzymali znajdujące się tam trzy osoby. Po czwartą pojechali do jej domu.

O sprawie CBA poinformowało następnego dnia z samego rana. - Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy wskazuje, że osoby te działały w porozumieniu i powoływały się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych, m.in. w Urzędzie Miasta Lublin. Jak ustalili funkcjonariusze CBA, mężczyźni podjęli się załatwienia pozwolenia na budowę i wymaganych prawem zgód w związku z budową wieżowca przy ul. Zana w Lublinie w zamian za korzyść majątkową w wysokości 1 mln zł – czytamy w komunikacie. CBA dodaje, że ów milion złotych został zapisany w umowie.

- Zaistniała sytuacja jest absurdalną próbą oczernienia i dyskredytowania mojej osoby oraz rodziny. Będę walczył o moje dobre imię, prawdę i udowodnię przed niezawisłym sądem, że wczorajsze zdarzenie to bezprawny i haniebny atak - napisał Piotr Kowalczyk w wydanym oświadczeniu.

Oprócz niego zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące zostali: Adam M. architekt współpracujący z Kowalczykiem oraz biznesmeni Maciej Sz. i Mariusz P. (wuj posła PiS Przemysława Czarnka, z którym polityk - jak mówi - nie utrzymuje kontaktów).

Kulisy sprawy

W piątek w „Kurierze Lubelskim" ukaże się obszerny artykuł opisujący aferę, interesy prowadzone przez Piotra Kowalczyka i kulisy akcji CBA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski