Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom - TBV Start Lublin 80:47. Porażka w słabym stylu

Karol Kurzępa
Łukasz Kaczanowski
Po słabym spotkaniu, lubelscy koszykarze przegrali w Radomiu z tamtejszą Rosą 47:80. Triumf gospodarzy był w pełni zasłużony i niezagrożony nawet przez moment.

Czerwono-czarni zakończyli serię pięciu z rzędu spotkań rozgrywanych co trzy dni. W intensywnym okresie u schyłku ligowego sezonu czerwono-czarni przegrali cztery mecze i odnieśli jedno zwycięstwo. Słaby bilans podopiecznych Davida Dedka w ostatnich tygodniach należy tłumaczyć przede wszystkim rywalizacją ze ścisłą czołówką tabeli.

Wczoraj “Startowcy” byli wyraźnie gorsi od radomskiej Rosy. Już po pierwszej kwarcie nie ulegało wątpliwości, który zespół zejdzie z parkietu pokonany. Gospodarze od samego początku rzucili się do szybkich ataków i co chwilę nękali nimi lublinian. Czerwono-czarni mieli duże problemy w obronie. Najtrudniejszy do zatrzymania w szeregach rywali był Ryan Harrow, który już do przerwy zanotował 19 punktów i sześć zbiórek.

TBV Start prezentował także bardzo słabą skuteczność. Skutkiem tego do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 44:18 na korzyść miejscowych.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Radomianie nadal mieli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i bezlitośnie wykorzystywali kolejne błędy gości.

Lubelski zespół poprawił nieco celność swoich rzutów, ale nadal miał kiepskie statystyki. Różnica kultury gry pomiędzy walczącą o play-offy Rosą, a broniącym się przed spadkiem TBV Startem była ogromna.

W czwartej kwarcie czerwono-czarni rzucili co prawda więcej oczek niż gospodarze, ale to nie zmieniło faktu, że zagrali jeden z najsłabszych meczów w obecnym sezonie. Na wyróżnienie spośród przyjezdnych zasłużył tylko Stefan Balmazović, który zdobył 22 punkty. Warto jednak podkreślić, że drużyna prowadzona przez trenera Dedka była osłabiona, gdyż z powodu choroby do Radomia nie pojechał Nick Covington.

Ostatecznie, Balmazović i spółka przegrali z Rosą aż 33 oczkami. Dla lublinian była to czternasta porażka w delegacji w rozgrywkach. W następnej kolejce “Startowcy” zagrają z Polskim Cukrem Toruń. Do tej konfrontacji dojdzie 15 kwietnia w hali Globus.

Rosa Radom - TBV Start Lublin 80:47 (25:8, 19:10, 23:14, 13:15)

Rosa: Harrow 19, Witka 17, Zyskowski 10, Jackson 8, Szymkiewicz 8, Sokołowski 6, Jeszke 6, Adams 2, Zajcew 2, Zegzuła. Trener: Wojciech Kamiński

TBV Start: Balmazović 22, Boone 6, Bonarek 5, Kellogg 4, Kowalski 3, Jankowski 3, Dziemba 2, Wiggins 1, Dłoniak, Ciechociński. Trener: David Dedek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski