Dla fanów lubelskiej drużyny emocje zaczęły się długo przed pierwszym gwizdkiem. Trener Grzegorz Gościński nie był pewny, w jakim składzie drużyna pojedzie do Nowego Sącza. Mistrz kraju przystępuje bowiem do sezonu bez kilku podstawowych zawodniczek, a występ innych do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania.
Wiadomo było, że o Superpuchar nie zagrają kontuzjowana Małgorzata Rola oraz Dorota Malczewska, która dopiero teraz wznowi treningi po letniej przerwie. Kolejną piłkarką, która wypadła ze składu jest będąca w ciąży kołowa Ewa Damięcka, a ze względu na urazy, przerwę w treningach miały Agnieszka Tyda i Agnieszka Wolska. Obie jednak w minionym tygodniu wznowiły przygotowania i trener zabrał je do Nowego Sącza. Zabrakło natomiast Alesi Mihdaliovej, której sprawa przynależności klubowej nie była jeszcze sfinalizowana przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce.
Kłopoty kadrowe oraz fakt, że najwyższa forma ma przyjść dopiero na początek października, na mecze eliminacyjne do Ligi Mistrzyń, sprawiły, że potyczka z wicemistrzem kraju zapowiadała się bardzo ciekawie. Ostatecznie, w wyjściowej siódemce spotkanie rozpoczęły: w bramce Małgorzata Sadowska, na skrzydłach Sabina Włodek i Małgorzata Majerek, a na kole Monika Marzec. Na lewym rozegraniu wystąpiła Izabela Puchacz, na prawym Kristina Repelewska, na środku Edyta Malczewska w obronie i Kamila Skrzyniarz w ataku.
Ale i Bożena Karkut, trener zespołu z Lubina, nie mogła skorzystać ze wszystkich swoich zawodniczek. W szeregach Zagłębia zabrakło kontuzjowanych kołowej Aleksandry Jacek oraz rozgrywającej Elżbiety Olszewskiej. Natomiast do kadry powróciła skrzydłowa Kaja Załęczna.
Od pierwszych minut meczu lubelskie szczypiornistki potwierdzały swoją dominację w polskiej lidze. Wynik otworzyła w 2 min Izabela Puchacz, a chwilę później Sadowska powstrzymała Jelenę Kordić, rzucającą z linii siedmiu metrów. Po dwóch bramkach Majerek i Marzec oraz trafieniu Włodek, w 10 min SPR wygrywało już 6:0. Trzy minuty później rozprężenie w szeregach lublinianek pozwoliło rywalkom zmniejszyć straty do dwóch goli - 6:8. Ale jeszcze przed przerwą mistrzynie ponownie odskoczyły Zagłębiu na pięć trafień (13:8).
Drugą połowę na rozegraniu rozpoczęła Alina Wojtas, powracająca do gry po blisko rocznej przerwie. W 34 min trzecią karę dwuminutową, a tym samym czerwoną kartkę, ujrzała Puchacz i na boisku pojawiła się Wolska.
Do końca meczu SPR utrzymało wypracowaną przewagę. Najwięcej bramek (siedem) rzuciła grająca z konieczności przez 60 minut Włodek, wybrana później MVP spotkania.
SPR Lublin - Zagłębie Lubin 27:24 (13:8)
Sędziowali: Piotr Eichler i Andrzej Kierczak z Krakowa
SPR: Sadowska, Jurkowska - Włodek 7, Marzec 4, Repelewska 4, Majerek 3, Puchacz 3, Skrzyniarz 3, Wolska 2, Rukaite 1, E. Malczewska, Tyda, Wojtas. Kary: 14 min. Trener: Grzegorz Gościński.
Zagłębie: Czarna, Maliczkiewicz - Pielesz 7, Kordić 4, Jochymek 3, Semeniuk 3, Gunia 3, Byzdra 2, Orzeszka 1, Załęczna 1, Ziółkowska, Ciepłowska, Obrusiewicz. Kary: 4 min. Trener: Bożena Karkut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?