Początek spotkania ułożył się doskonale dla lublinian, którzy prowadzili już po 3. minutach i udanej akcji z przyłożeniem. Niestety wraz z upływającym czasem inicjatywę zaczęła przejmować Lechia. Najpierw zniwelowała straty, a później objęła prowadzenie po przyłożeniu Kewina Bracika i podwyższeniu Pawła Boczulaka.
Edach Budowlani odpowiedzieli przyłożeniem, ale za chwilę przegrywali 12:15. Lechia podwyższyła prowadzenie po dwóch celnie egzekwowanych rzutach karnych i do szatni schodziła mając dziewięć oczek w zapasie.
Po zmianie stron zaatakowali przyjezdni, którzy przegrywali już tylko 19:21. Niestety znów zespół z Gdańska znów odskoczył i w 55. min. wygrywał 31:19. Goście ambitnie dążyli do zmniejszenia strat i zrobiło się tylko 41:36. Podopieczni Andrzeja Kozaka mieli jeszcze kilka szans na zdobycie punktów, ale ich nie wykorzystali i ostatecznie wracają do Lublina tylko z defensywnym punktem bonusowym.
Za tydzień Ekstraliga pauzuje ze względu na finałowy turniej Rugby 7 w Sochaczewie.
Lechia Gdańsk – Edach Budowlani Lublin 41:36 (21:12)
Punkty dla Lechii: Boczulak 21 (5k, 3p), Makhari 15 (3P), Bracik 5 (P)
Punkty dla Budowlanych: Maarman 20 (4P), Nkululeko 4 (2p). Węzka 5 (P)
Edach Budowlani Lublin: Potgieter, Skałecki, Kelberashvili – Król (75 Niedziółka), Jasiński – Musur, Zduńczuk (75 Brożek), Maarman – Kazembe – Ndlovu – Dec (57 Bobruk), Węzka, Tomaszewki, Kasprzak, Grabowski. Trener: Andrzej Kozak
Żółta kartka: Jerzy Wojnicz (Lechia)
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?